Japończycy górą w pięciosetowym boju w Lidze Narodów

Materiały prasowe / VolleyballWorld / Na zdjęciu: reprezentacja Japonii
Materiały prasowe / VolleyballWorld / Na zdjęciu: reprezentacja Japonii

Siatkarze Japonii odnieśli piąte zwycięstwo w Lidze Narodów. Zawodnicy Philippe'a Blaina stoczyli w Fukuoce pięciosetową batalię z Niemcami, którzy prowadzili nawet 2:1. Finalnie lepsi okazali się gospodarze.

Środową rywalizację w Fukuoce w ramach Ligi Narodów zakończyło spotkanie gospodarzy z Niemcami. W lepszych nastrojach przed tym spotkaniem zdecydowanie mogli być Japończycy. Brązowi medaliści poprzedniej edycji mieli bowiem na koncie cztery zwycięstwa i tylko jedną porażkę. Bilans rywali był z kolei odwrotny.

Po wyrównanym otwarciu przewagę zaczęli budować Japończycy, którzy odskoczyli na 9:5. Zawodnicy Michała Winiarskiego szybko zniwelowali jednak stratę i wrócili do gry punkt za punkt. W środkowej fazie kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami ponownie przejęli jednak gospodarze. W decydującej fazie odskoczyli nawet na 22:17 i wyraźnie przybliżyli się do zwycięstwa w tej partii. Stało się ono faktem po wytrzymaniu napory rywali w końcówce, które przełożyło się na wynik 25:22.

Kolejna odsłona ponownie upływała pod znakiem wyrównanej gry, a każdorazowa przewaga którejś z ekip szybko była niwelowana. Przełom nastąpił dopiero w środkowej fazie, kiedy po 4-punktowej serii zawodnicy Philippe'a Blaina odskoczyli na 16:13. Przewaga ta nie utrzymała się długo, a dodatkowo z czasem na prowadzenie wysforowali się Niemcy. Finalnie nasi zachodni sąsiedzi mogli cieszyć się z wygranej do 22 i wyrównania stanu meczu.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: "Nie szło tak, jak byśmy chciały". Najtrudniejszy moment w meczu z Serbią

Nakręceni przyjezdni zaliczyli mocne otwarcie trzeciego seta, odskakując na 5:2. Korzystny dla nich wynik utrzymał się przez pewien czas, jednak Japończycy zdołali zniwelować stratę. Dodatkowo niedługo później gospodarze odskoczyli nawet na cztery punkty (19:15), co mogło zwiastować ich triumf. Zawodnicy Winiarskiego nie dali jednak za wygraną i doprowadzili do remisu, by po emocjonującej końcówce zwyciężyć 27:25. Objęli oni tym samym prowadzenie w meczu.

Choć początek kolejnej partii był lepszy dla siatkarzy z Azji, rywale odrobili stratę, by później odskoczyć na 11:8. Również ta przewaga nie utrzymała się długo, a w kolejnych fragmentach oba zespoły miały lepsze momenty, w których wychodzili na prowadzenie. Finalnie w decydującej fazie kibice byli świadkami kolejnej emocjonującej walki, z której zwycięsko wyszli zawodnicy Blaina, doprowadzając do tie-breaka.

Decydująca rozgrywka początkowo upływała pod znakiem naprzemiennego zdobywania punktów. Z czasem kontrolę na parkiecie przejęli Japończycy, którzy popisali się 7-punktową serią i odskoczyli na 13:6. Niemcy nie zdołali się już podnieść po takim ciosie. Gospodarze po chwili cieszyli się ze zwycięstwa 15:8 i triumfu w całym spotkaniu:

Japonia - Niemcy 3:2 (25:22, 22:25, 25:27, 25:23, 15:8)

Zobacz także:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty