Chyba większość siatkarskich kibiców, przed sezonem, w ciemno typowałaby zwycięstwo BKSu. Nadspodziewanie wysoka forma wrocławianek, sprawia jednak że wynik piątkowego meczu wcale nie jest taki oczywisty. Będzie to też, ostatni sprawdzian dla obu ekip, przed pierwszymi meczami pucharowymi. Dodatkowym smaczkiem spotkania będzie fakt, że naprzeciwko siebie staną siostry Barańskie. Inną ciekawostką piątkowego meczu jest wiadomość, że będzie to zaledwie drugi mecz wrocławianek we własnej hali.
Jeśli przyjrzymy się ligowym statystykom, to dosyć niespodziewanie, na pierwszy rzut oka lepiej wypadają w nich siatkarki Impel Gwardii. W klasyfikacji najlepiej punktujących, zdecydowanie prowadzi Katarzyna Mroczkowska, a najlepsza z ekipy BKSu, Anna Barańska, jest na piątej pozycji. Ponadto w dziesiątce znajduje się jeszcze kolejna zawodniczka Gwardii Monika Czypiruk. W klasyfikacji najlepiej blokujących, na czele stawki, kolejna z wrocławskich zawodniczek, Zuzanna Efimienko. Eleonora Dziękiewicz, która jest najlepiej blokującą siatkarką Aluprofu, zajmuje aktualnie szóstą lokatę. Oczywiście przytoczone statystyki, nie do końca są miarodajne, ponieważ wrocławianki mają na swoim koncie więcej rozegranych setów.
Wicemistrzynie kraju, mają jak dotąd na swoim koncie tylko jedną porażkę. Pogromczyniami ekipy trenera Igora Prielożnego okazały się jedynie siatkarki mistrzyń kraju Muszynianki Muszyna. W ostatniej ligowej kolejce, bielszczanki bardzo gładko ograły drużynę MKS Dąbrowa Górnicza. Dzięki temu zwycięstwu zespół Aluprofu awansował na pierwszą pozycję w tabeli. Jeśli BKS chce na dłużej zagościć na fotelu lidera, w piątkowym spotkaniu, nie może sobie pozwolić na stratę punktów. Przed zbliżającymi się spotkaniami w Lidze Mistrzyń, forma zespołu idzie w górę, ale w żadnym wypadku bielszczanki nie mogą sobie pozwolić na zlekceważenie wrocławskiej drużyny. Główną siłę uderzeniową Aluprofu stanowi Anna Barańska. Przyjmująca bielskiego zespołu, jest najlepiej punktującą zawodniczką swojego zespołu. W dużej mierze to właśnie na niej będzie spoczywał ciężar zdobywania punktów.
Siatkarki Impel Gwardii Wrocław, lubują się w tym sezonie w rozgrywaniu siatkarskich horrorów. Połowa spotkań gwardzistek kończyła się po długiej, pięciosetowej walce. Postawa ekipy trenera Rafała Błaszczyka jest sporym zaskoczeniem. Wrocławianki tylko w jednym spotkaniu nie zdobyły punktów i ich pozycja w tabeli jest bardzo mocna. W przypadku zwycięstwa, śmiało będzie można mówić o Impel Gwardii Wrocław jako o czarnym koniu rozgrywek. Ogromny wkład w dorobek punktowy dolnośląskiej ekipy ma Katarzyna Mroczkowska. Najlepiej punktująca zawodniczka naszej ligi jest w wybornej formie i to zapewne z jej strony, rywalkom będzie groziło największe niebezpieczeństwo. Mocną stroną wrocławskiego zespołu jest gra blokiem, świetnie w tym elemencie gry radzą sobie Zuzanna Efimienko i Dominika Sobolska. Największą bolączką natomiast jest niestabilna forma. Wrocławianki w jednym meczu potrafią zanotować niespotykaną huśtawkę formy. Wydaje się że we własnej hali, wypełnionej żywiołowo reagującymi kibicami, gwardzistki są w stanie sprawić kolejną już niespodziankę w tym sezonie.
Spotkanie zostanie rozegrane we wrocławskiej hali Orbita w piątek (27.11.) o godz. 18:00