Trwający sezon reprezentacyjny dla Turcji jest pierwszym, w którym rywalizuje w Lidze Narodów. Do tej pory nie miała okazji występować w najbardziej prestiżowych rozgrywkach, zaraz po najważniejszych imprezach w siatkarskich kalendarzach.
Po sześciu z rzędu porażkach reprezentacja Turcji miała sporą okazję na to, by zaskoczyć Iran. W końcu oba zespoły nie błyszczały i miały na swoim koncie komplet przegranych spotkań. Pewne było jednak, że któraś z ekip się odblokuje.
Tylko premierowa odsłona sprawiła wrażenie, że Irańczyków stać na sukces. Triumf 25:22 był udanym startem, ale wszystko co najgorsze dla tej drużyny zaczęło dziać się już od drugiego seta.
W nim miała miejsce wyrównana walka, jednak od stanu 23:23 dwa ostatnie punkty zdobyli Turcy. W trzecim secie Iran walczył o doprowadzenie do gry na przewagi, ale ostatecznie w decydującym momencie z lepszej strony spisali się ich rywale.
Dodatkowa rywalizacja miała za to miejsce w czwartej partii. Ta jednak nie potrwała długo, ponieważ na parkiecie zarysowała się przewaga reprezentacji Turcji. Ostatecznie to ona wygrała trzeciego seta z rzędu, a zarazem całe spotkanie 3:1.
Turcja - Iran 3:1 (22:25, 25:23, 25:23, 27:25)
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: "Nie szło tak, jak byśmy chciały". Najtrudniejszy moment w meczu z Serbią