Grupa, w której zagrają Panathinaikos i Jastrzębski Węgiel została okrzyknięta przez wielu "grupą śmierci". Znalazły się w niej również niemiecki VfB Friedrichshafen i mistrz Włoch - Copra Piacenza. Chociaż z grupy awansować nie będzie łatwo, grecki zespół, stawia sobie ambitne cele i chce dojść wysoko w Lidze Mistrzów.
- Tego lata przez zespół przetoczyła się prawdziwa burza. Mieliśmy dużo problemów, ale sobie z nimi poradziliśmy. Stworzyliśmy naprawdę dobry zespół, a teraz potrzebujemy tylko zdrowia i spokoju - mówił na konferencji przed LM prezes Panathinaikosu Theodore Liakopoulos.
Kapitan Sotirios Pantaleon nie ukrywał radości, że rusza kolejny sezon europejskich pucharów. Dla zawodnika to jedno z najlepszych uczuć, jakich może doświadczyć siatkarz. - Rywalizacja będzie niezwykle trudna, ale jednocześnie będzie pod wieloma względami niezwykle cennym doświadczeniem. W Lidze Mistrzów grają przecież niemal wszyscy czołowi gracze świata. Jestem zaszczycony, że możemy być w tym gronie - powiedział Pantaleon.
Szkoleniowiec drużyny ze stolicy Aten, Stelios Kazazis podkreślał, że Liga Mistrzów będzie prawdziwym sprawdzianem dla jego drużyny. - Mamy trudną grupę i naprawdę musimy się postarać, żeby awansować dalej. Wszystkie zespoły są niezwykle silne, ale my jesteśmy je w stanie pokonać. Mam nadzieję, że nasi kibice będą z nami na meczach rozgrywanych w Atenach i pomogą nam w odnoszeniu zwycięstw - zaznaczył trener Kazazis.
Jak doskonale wiedzą wszyscy Polscy kibice, w Panathinaikosie grają między innymi Paweł Zagumny i Guillaume Samica - złoty i srebrny medalista ostatnich mistrzostw Europy. Co ciekawe, dla niezwykle doświadczone Zagumnego, będzie to pierwszy w karierze występ w Lidze Mistrzów. - Mam duże oczekiwania. Za pierwszy sukces będzie można uznać awans do fazy play-off - podkreślał Polak.
Również dla Samiki będzie to debiut w tych prestiżowych rozgrywkach. - Jestem gotowy, by dać z siebie wszystko. Pierwszy mecz gramy przeciwko mojemu byłemu zespołowi i zrobię wszystko, bo pokazać się wtedy z jak najlepszej strony, podobnie jak w każdym spotkaniu. Jeśli uda nam się wyjść z grupy, wszystko będzie możliwe - powiedział "Samik".