Nadchodzą lepsze czasy dla ZAKSY? "Ostatni sezon był tragedią"

Niespodziewane porażki, niekończąca się seria kontuzji, zmiana trenera, prezesa i na koniec dopiero 10. miejsce w PlusLidze. Tak w najkrótszy sposób można podsumować miniony sezon w wykonaniu Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Nic dziwnego, że po zakończeniu sezonu w klubie doszło do wielkich zmian.

Po zakończeniu sezonu zespół opuściły największe gwiazdy - Aleksander Śliwka i Łukasz Kaczmarek. Obaj w ostatnich latach byli symbolami zespołu, który przebojem wdarł się do europejskiej czołówki, pozostając na szczycie przez trzy kolejne sezony.

Nowym liderem ZAKSY ma być z kolei Bartosz Kurek, a drużyną dowodził będzie Andrea Giani, który w 2022 roku, jako trener reprezentacji Francji, zdobył złoty medal w Lidze Narodów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

- W klubie jest pomysł, jak z tego wyjść i jak długofalowo znów zaprowadzić zespół na szczyt. Ostatni sezon to była tragedia. Zgadzam się z tym. Liderzy odchodzą, to też prawda. Ale do drużyny dołączają jakościowi zawodnicy, niektórzy młodzi i przyszłościowi. Rozmawiając z ludźmi z klubu, czułem, że myślimy podobnie. ZAKSA ma iść do przodu, ale tu nie chodzi o to, by zaraz, jutro, była dużo lepsza. Ma stawać się lepsza krok po kroku, dzień po dniu. To bardzo ciekawy projekt, duże wyzwanie, a ja jako zawodnik i trener zawsze lubiłem wyzwania - przyznał w rozmowie z Jakubem Radomskim z weszlo.com Andrea Giani.

Andrea Giani to wielokrotny reprezentant Włoch, mający na swoim koncie trzy tytuły mistrza świata, cztery mistrzostw Europy, trzy medale olimpijskie - dwa srebrne i brązowy. Jego kariera zawodnicza była naznaczona niezwykłą wszechstronnością i niesamowitym zaangażowaniem, co przyniosło mu miejsce w siatkarskiej Galerii Sław.

Wśród potencjalnych celów transferowych ZAKSY wymieniani są Rafał Szymura, Igor Grobelny, Mateusz Poręba, Kajetan Kubicki i Michał Kozłowski.

Czytaj także: Pokonały Chemika Police, sięgnęły po Puchar CEV Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?