Brazylia - Polska: Cztery sety i było po meczu

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / VolleyballWorld / Na zdjęciu: reprezentacja Polski
Materiały prasowe / VolleyballWorld / Na zdjęciu: reprezentacja Polski
zdjęcie autora artykułu

Reprezentantki Polski doznały pierwszej porażki w Lidze Narodów kobiet. Zawodniczki Stefano Lavariniego po bardzo słabym spotkaniu przegrały 1:3 z Brazylijkami, które skrzętnie wykorzystały niemoc naszej drużyny.

Polskie siatkarki od początku Ligi Narodów Kobiet prezentowały znakomitą dyspozycję. Dość stwierdzić, że po dwóch tygodniach były liderkami tabeli z kompletem zwycięstw (8), punktów (24) oraz tylko dwoma straconymi setami. Na cztery ostatnie mecze fazy grupowej zawodniczki Stefano Lavariniego udały się do Hongkongu.

Już na otwarcie trzeciego turnieju LN reprezentantki Polski czekały bardzo wymagające rywalki. Mowa o Brazylijkach, które na ten moment również nie doznały porażki. Starcie to zapowiadało się więc niezwykle emocjonująco, szczególnie, że jego stawką była również pozycja wiceliderek rankingu FIVB.

O wiele lepiej w ten mecz weszły rywalki, które szybko wypracowały przewagę. Brazylijki szczególnie pilnowały solidnych zagrywek, co przyniosło spodziewany efekt. Dość stwierdzić, że przy serii serwisów Rosamarii Montibeller zanotowały one 6-punktową serię i uciekły na 11:4.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: rozchwytywani jak gwiazdy Hollywood! Kulisy meczu z Japonią

Gdy atakującą przeciwniczek udało się zdjąć z pola serwisowego, 5-punktową serią przy zagrywkach Magdaleny Stysiak odpowiedziały nasze siatkarki. W tym fragmencie na parkiecie pojawiła się Martyna Czyrniańska, dla której było to pierwsze spotkanie od bardzo długiego czasu. Nasza przyjmująca wyraźnie podniosła jakość przyjęcia, ale też wzmocniła siłę ofensywy.

Przy jej serwisach zawodniczki Lavariniego zanotowały kolejną, tym razem 6-punktową serię. Dzięki temu wyszły na prowadzenie 19:17. Choć rywalki starały się jeszcze gonić wynik, nie udało im się doprowadzić do wyrównania. Finalnie, po punktowej zagrywce Klaudii Alagierskiej, Polki wygrały tę partię 25:22.

Początek drugiej odsłony również był lepszy w wykonaniu zawodniczek Jose Roberto Guimaraesa, które po skończonym przez Gabrielę Braga Guimaraes kontrataku odskoczyły na 4:0. Prowadzące nie miały problemów z utrzymaniem przewagi, a w grę Polek wkradły się błędy i problemy ze skutecznością. Tym samym rywalki, dzięki solidnej grze, były ciągle z przodu.

W środkowej fazie Brazylijki odskoczyły na siedem punktów, a wynik 17:10 dał im skuteczny atak Julii Isabelle Bergmann. Nasze siatkarki nie zdołały już nawiązać walki i zbliżyć się do rywalek. Prowadzące pewnie doprowadziły tę partię do szczęśliwego zakończenia, triumfując 25:17 i wyrównując stan meczu.

Choć otwarcie kolejnego seta było wyrównane, brazylijskie siatkarki szybko zaczęły budować przewagę, by po 5-punktowej serii uciec na 8:3. Tym razem różnica na ich korzyść nie utrzymała się długo. Nasze panie odpowiedziały bowiem jeszcze lepszą, aż 8-punktową serią, by po skutecznym zbiciu Czyrniańskiej wyjść na prowadzenie 12:9.

Odpowiedź Brazylijek była jednak szybka i zdecydowana. Wygrały one bowiem dziewięć kolejnych akcji, w czym pomogły niestety błędy własne naszych zawodniczek. Rywalki odskoczyły tym samym na 18:12, co okazało się kluczowe. Prowadzące utrzymały przewagę już do samego końca, a w szeregach Polek nie pomogły kolejne zmiany Lavariniego. Seta zakończyła skuteczna kiwka ze środka Any Caroliny Da Silvy, dająca wynik 25:17.

Polki rozpoczęły czwartego seta od szybkiego 3:0, jednak różnica ta została zniwelowana. Po fragmencie gry punkt za punkt na prowadzenie wysforowały się rywalki, a blok na Agnieszce Korneluk dał im wynik 13:10. Niestety z biegiem czasu Brazylijki ponownie zaczęły uciekać, wykorzystując słabości naszej ekipy.

Po 5-punktowej serii i asie serwisowym Bergmann wyszły one na 20:13. Polki nie zdołały się już podnieść i rzucić w pogoń za wynikiem. Prowadzące pewnie zmierzały z kolei w kierunku wygranej, która stała się faktem po ataku Bergmann. Brazylijki wygrały tym samym 3:1 i jako jedyne zachowały status niepokonanych w Lidze Narodów.

Brazylia - Polska 3:1 (22:25, 25:17, 25:17, 25:16)

Polska: Wołosz, Stysiak, Łukasik, Mędrzyk, Korneluk, Alagierska, Szczygłowska (libero) oraz Czyrniańska, Wenerska, Smarzek, Jurczyk, Różański

Brazylia: Ratzke, Montibeller, Bergmann, Guimaraes, Da Silva, Menezes, Victoria (libero) oraz Nunes (libero), Nascimento, Carneiro, Daroit

Zobacz także:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty