Tylko reprezentacja Brazylii nie przegrała jeszcze żadnego spotkania w tegorocznej edycji Ligi Narodów kobiet. Na starcie trzeciego tygodnia pokonała w hicie Polskę 3:1 i dzięki temu siatkarki z Ameryki Południowej utrzymały status niepokonanych.
Dzień po tym Canarinhes odniosły kolejne zwycięstwo. Tym razem ich wyższość musiała uznać reprezentacja Niemiec, która jednak tanio skóry nie sprzedała. Mimo że po dwóch setach przegrywała 0:2, to była w stanie się podnieść.
Po porażkach 20:25 i 22:25 Niemki okazały się lepsze w trzeciej partii za sprawą triumfu 25:21. W czwartym secie natomiast obroniły piłkę meczową i doprowadziły do gry na przewagi. Ta była jednak krótka, bo Brazylijki nie zmarnowały drugiej okazji do zamknięcia spotkania.
Sporo emocji w Hongkongu dostarczył także pojedynek Bułgarek z Tajkami. Po trzech setach bliżej końcowego triumfu były bowiem Azjatki, jednak ich przeciwniczki były w stanie się jeszcze podnieść.
W efekcie czwarta partia padła łupem Bułgarek, przez co o końcowym rezultacie zadecydował tie-break. W nim siatkarki z Tajlandii potwierdziły jednak swoją wyższość i za sprawą zwycięstwa 15:10 mogły świętować wygraną w pięciosetowej rywalizacji.
Bułgaria - Tajlandia 2:3 (23:25, 25:22, 18:25, 25:22, 10:15)
Niemcy - Brazylia 1:3 (20:25, 22:25, 25:21, 24:26)
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: rozchwytywani jak gwiazdy Hollywood! Kulisy meczu z Japonią