Rywalizacja w trzecim tygodniu Ligi Narodów Kobiet nabiera rozpędu. W ostatnim czwartkowym meczu w Hongkongu Turcja zmierzyła się z groźną Dominikaną. Spotkanie to mogło więc zwiastować emocjonującą walkę, szczególnie że rywalki mistrzyń Europy potrafią zaskoczyć najlepsze zespoły.
Początek tego starcia był bardzo wyrównany, a każdorazowa przewaga szybko była niwelowana. Przełom nastąpił w środkowej fazie, kiedy Dominikanki zanotowały 6-punktową serię, która dała im prowadzenie 15:10. Po chwili przewaga prowadzących, które prezentowały bardzo dobrą grę, wzrosła nawet do ośmiu "oczek". Zawodniczki Daniele Santarellego nie zdołały już się podnieść w tej partii, która po kolejnej serii zakończyła się pewnym zwycięstwem Dominikany 25:17.
Choć siatkarki Marcosa Kwieka lepiej otwarły kolejnego seta, podrażnione rywalki szybko odpowiedziały i zaczęły odskakiwać. Dość stwierdzić, że po dwóch punktowych seriach Turczynki prowadziły 10:4. Role na parkiecie się odwróciły i mistrzynie Europy przejęły całkowitą kontrolę. W późniejszych fragmentach ich przewaga nieustannie rosła, co finalnie dało im wygraną do 15 i wyrównanie stanu meczu.
ZOBACZ WIDEO: "Obiekt pachnie świeżością". Tak wygląda baza Polaków na Euro!
Turczynki od początku trzeciej partii utrzymały solidną grę i przodowały na parkiecie, odskakując na 10:5. Dominikanki z kolei nie potrafiły wrócić do postawy z pierwszej odsłony, a przez to nawiązać walki z rywalkami. Prowadzące pewnie zmierzały w kierunku objęcia prowadzenia w meczu, dokładając kolejne punkty do swojej przewagi. Tym razem oddały przeciwniczkom 17 punktów.
Otwarcie czwartego seta ponownie należało do Turczynek, które odskoczyły na 6:3. Choć rywalki od razu doprowadziły do wyrównania, mistrzynie Europy również odpowiedziały 3-punktową serią. Siatkarki Dominikany utrzymywały co prawda stratę, dającą nadzieję na dogonienie prowadzących, nie udało im się osiągnąć celu. Dodatkowo pod koniec partii zawodniczki Santarellego popisały się dwiema seriami, które rozstrzygnęły losy meczu. Obrończynie złota Ligi Narodów wygrały tę odsłonę do 18, triumfując 3:1.
Pierwsze skrzypce w tureckiej ekipie drugi mecz z rzędu grały przyjmujące. Mowa o Hande Baladin i Ebrar Karakurt, które zdobyły po 17 punktów. Nieco w ich cieniu była w czwartek Melissa Vargas. Atakująca dopisała do dorobku zespołu 14 punktów, czyli tyle samo, co najlepiej punktująca zawodniczka w ekipie rywalek i jej vis a vis Tapia Cruz Alondra Denis.
Turcja - Dominikana 3:1 (17:25, 25:15, 25:17, 25:18)
Zobacz także: