Polki mają za sobą dziewięć wygranych w Lidze Narodów Kobiet, a do tego jedną porażkę. Rozpędzona drużyna Stefano Lavariniego przegrała tylko 1:3 z Brazylią. Zdążyła już podnieść się po pierwszym niepowodzeniu i w piątek zwyciężyła 3:0 z Dominikaną. Kolejne wyzwanie czeka na Biało-Czerwone w sobotę, a będzie nim mecz przeciwko Tajlandii.
Wygrana podtrzyma szansę Polski na awans z pierwszego miejsca w tabeli do ćwierćfinału Ligi Narodów Kobiet. Po piątkowych meczach drużyna Lavariniego jest druga w tabeli i traci cztery punkty do prowadzącej Brazylii. Nie zamierza odpuszczać i jeszcze postara się o wyprzedzenie siatkarek z Ameryki Południowej.
W zestawieniu z Tajlandią reprezentacja Polski będzie faworytem. Fakt, że kiedy drużyny spotkały się poprzednio, lepsza była ta z Azji, ale w tegorocznej Lidze Narodów Kobiet znacznie lepiej wiedzie się Biało-Czerwonym. Tajlandia ma za sobą trzy zwycięstwa i siedem porażek, ale jako gospodarz i tak wystąpi w turnieju finałowym.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Sobota zapowiada się bardzo dobrze w porównaniu z poprzednimi dniami trzeciego tygodnia rozgrywek. Włochy kontra USA, a także Chiny kontra Turcja to konfrontacje zespołów z górnej połowy tabeli. Siatkarki z Italii i z Turcji są jeszcze w stanie dogonić Polki w tabeli. Tak samo jak Japonia, która nie powinna mieć prostego zadania w meczu z Serbią.
Plan na sobotę (15 czerwca) w Liga Narodów Kobiet:
5:00, Kanada - Francja
7:30, Dominikana - Bułgaria
8:30, Włochy - USA
11:00, Polska - Tajlandia
12:20, Japonia - Serbia
14:30, Chiny - Turcja
Tabela Ligi Narodów Kobiet:
Czytaj także: Pokonały Chemika Police, sięgnęły po Puchar CEV
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)