Mistrz Polski zaskoczył. Jest decyzja w sprawie Ligi Mistrzyń

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Monika Pliś
WP SportoweFakty / Monika Pliś
zdjęcie autora artykułu

Działacze Chemika Police podjęli decyzję w sprawie występu w rozgrywkach Ligi Mistrzyń. Zespół z zachodniopomorskiego, mimo ogromnych problemów, w minionym sezonie sięgnął po triumf w Tauron Lidze, co zapewniło miejsce w europejskich pucharach.

- W związku z zastaną przeze mnie trudną sytuacją finansową i długami, które musimy spłacać, podjęliśmy decyzję o wycofaniu drużyny z rozgrywek europejskich. Jesteśmy mistrzem Polski i należało się nam prawo do gry w Lidze Mistrzyń, jednak w aktualnej sytuacji nie byłoby to rozsądne, a nasze miejsce wykorzystają kolejne drużyny z Polski, które mają spokojniejszą sytuację finansową i kadrową - poinformował Radosław Anioł na łamach oficjalnej strony internetowej klubu.

To właśnie Aniołowi Rada Nadzorcza zdecydowała się powierzyć funkcję prezesa klubu i jego odbudowę po ostatnich perturbacjach związanych z wycofaniem się sponsora strategicznego - Grupy Azoty.

- Z jednej strony to duży zaszczyt, z drugiej wielkie wyzwanie. Chciałbym objąć klub w zabezpieczonej sytuacji, ze składem aspirującym do walki o złoto. Niestety, obecna rzeczywistość jest inna. Chemik ma duże kłopoty finansowe, zadłużenie z poprzedniego sezonu, które wynika z braku odpowiedniego zabezpieczenia budżetu klubu przez byłego prezesa - przyznał Radosław Anioł po wyborze na stanowisko przewodniczącego Rady Nadzorczej.

ZOBACZ WIDEO: Co się dzieje z Robertem Lewandowskim? "Kadra musi to wyrzucić z głowy"

- Dziękuję siatkarkom i członkom sztabu szkoleniowego, z którymi udało nam się podpisać porozumienia pozwalające rozłożyć zadłużenie w czasie, do końca 2025 roku. Teraz skupiamy się na rozmowach z partnerami i próbie połączenia spłaty długów z zabezpieczeniem budżetu na przyszłe rozgrywki. Sytuacja jest trudna i na pewno będziemy musieli stworzyć inny zespół niż te, które w ostatnich latach oglądali kibice Chemika.

Nowy prezes klubu z Polic nie ukrywa, że dla zespołu i kibiców nastały trudne czasy. W najbliższym czasie zespołowi trudno będzie nawiązać do sukcesów z ostatnich lat.

- W tej chwili 100 procent naszego skupienia to zabezpieczenie budżetu pozwalającego spłacać zadłużenie i zbudować skład na nowy sezon. Jest bardzo późno, zostało niewiele siatkarek bez podpisanych kontraktów, jednak nie chcieliśmy popełnić błędu, który popełnił poprzedni prezes klubu, czyli podpisywania kontraktów bez pokrycia finansowego. Najpierw chcemy zabezpieczyć wszystkie wydatki, a potem zbudujemy drużynę. Damy szansę młodszym, perspektywicznym siatkarkom, dla których gra w tak utytułowanej drużynie, jak Chemik będzie dużą szansą na rozwój i zdobycie cennego doświadczenia - przyznał Anioł.

- Nasz plan długofalowy jest taki, aby zabezpieczyć budżet klubu, rozliczyć się z długów, przystąpić do nowego sezonu i walczyć, o jak najlepszą grę. W tym czasie szukać kolejnych źródeł finansowania, aby wrócić na odpowiednie tory i w sezonie 2025/26 uzyskać pełną płynność finansową. Zadanie jest arcytrudne, mamy tego świadomość. Zdecydowaliśmy się je podjąć, bo w klubie są ludzie, którym na Chemiku zależy.

Czytaj także: Mistrz świata wbił szpilę Nikoli Grbiciowi. "Niech wybiera jak chce, ale nie uzasadnia"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty