Grbić skreślił pewniaka na IO? Znamy kadrę Polaków na ćwierćfinał LN z Brazylią

Materiały prasowe / FIVB / Reprezentacja Polski siatkarzy
Materiały prasowe / FIVB / Reprezentacja Polski siatkarzy

Nikola Grbić wybrał czternastu zawodników, którzy znaleźli się w kadrze reprezentacji Polski na mecz z Brazylią w ćwierćfinale Ligi Narodów. Niespodzianek nie zabrakło. Na trybunach Atlas Areny zasiądzie m.in. Łukasz Kaczmarek.

W tym artykule dowiesz się o:

Trener Nikola Grbić do Łodzi zabrał 17 zawodników, którzy zagrali na turnieju w Lublanie. Z tego grona już wcześniej miała zostać wybrana kadra na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Ostatecznie jednak Serb zmienił zdanie i postanowił poczekać do rozstrzygnięcia Final Eight VNL w Łodzi.

Polacy jako gospodarz turnieju finałowego mieli w nim zapewniony udział, ale w fazie interkontynentalnej nie odpuszczali i zajęli drugie miejsce. W związku z tym w ćwierćfinale przyjdzie im zmierzyć się z Brazylią, która uplasowała się na siódmej lokacie.

Na spotkanie ćwierćfinałowe Serb zrezygnował z trójki wcześniej powołanych. W gronie tym znaleźli się rozgrywający Marcin Komenda, atakujący Łukasz Kaczmarek oraz środkowy Karol Kłos. Całej trójki zabrakło również w meczu kończącym rundę zasadniczą VNL przeciwko Kubańczykom.

Początek ćwierćfinałowego spotkania, w którym zobaczymy Biało-Czerwonych w czwartek, 27 czerwca o godzinie 20:00. Transmisja telewizyjna z tego meczu dostępna będzie na kanałach Polsat, Polsat Sport 1 oraz Polsat Sport Premium 1.

Skład reprezentacji Polski na ćwierćfinał Ligi Narodów z Brazylią:

Rozgrywający: Marcin Janusz, Grzegorz Łomacz;

Atakujący: Bartosz Kurek, Bartłomiej Bołądź;

Środkowi bloku: Jakub Kochanowski, Norbert Huber, Mateusz Bieniek;

Przyjmujący: Wilfredo Leon, Aleksander Śliwka, Bartosz Bednorz, Kamil Semeniuk, Tomasz Fornal;

Libero: Jakub Popiwczak, Paweł Zatorski.

Czytaj także:
Turniej finałowy Ligi Narodów. Gdzie oglądać mecze Polaków? Czy będą w telewizji? Transmisja TV, stream online

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poszła na plażę o 8 rano. Co za zdjęcia!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty