Magdalena Stysiak jest niewątpliwą liderką reprezentacji Polski. Nasza atakująca w każdym spotkaniu pokazuje, że jest znakomitą zawodniczką i przyczynia się do sukcesów drużyny. Niedawno siatkarki Stefano Lavariniego wywalczyły drugi z rzędu brązowy medal Ligi Narodów. Teraz przygotowują się do udziału w turnieju olimpijskim w Paryżu.
W poprzednim sezonie Stysiak reprezentowała barwy tureckiego giganta, czyli Fenerbahce Opet Stambuł. Była wyróżniającą się postacią zespołu, który pod wodzą Lavariniego wywalczył mistrzostwo kraju i Puchar Turcji. Przy okazji była jedną z najlepszych atakujących całej ligi.
Sytuacja uległa zmianie pod koniec rozgrywek, kiedy po zakończeniu gry w Chinach do Fenerbahce dołączyła Melissa Vargas. Turczynka zajęła miejsce naszej zawodniczki w wyjściowym składzie, którego nie oddała już do końca. Okazało się, że najbliższy sezon w całości rozegra w lidze tureckiej. Tym samym mówiło się o tym, że Stysiak może zmienić klub i dołączyć do THY Stambuł. Sama zainteresowana zapewniała z kolei, że zamierza zostać w Turcji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wakacje Sabalenki. Co za widok!
W środę wszystkie wątpliwości zostały rozwiane. Fenerbahce ogłosiło bowiem, że Stysiak będzie broniła barw tej drużyny również w kolejnym sezonie. Nie wiadomo więc, jak nowy trener Marco Fenoglio podejdzie do tematu atakującej w wyjściowym składzie.
Na ten moment atakująca reprezentacji Polski skupia swoje myśli wokół igrzysk olimpijskich w Paryżu. Nasze siatkarki powrócą na tę imprezę po 12 latach przerwy i są uznawane za jedne z faworytek do medalu. Zawodniczki Lavariniego w fazie grupowej zmierzą się z Brazylią, Japonią i Kenią.
Zobacz także:
Wskazał lidera polskiej kadry. Niespodziewany wybór
Koncertowa gra Polek. Tylko spójrz na te statystyki!