Paryż 2024. Absolutna demolka! Mistrzynie Europy znokautowane

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Marcel ter Bals / reprezentantki Włoch
Getty Images / Marcel ter Bals / reprezentantki Włoch
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Włoch pokonała Turcję 3:0 w ostatnim meczu fazy grupowej podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Obecne mistrzynie Europy nie miały absolutnie żadnych szans w tym starciu.

Na niedzielę zaplanowano ostatnie mecze fazy grupowej siatkarek podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Już o godz. 9:00 rozpoczął się prawdziwy hit grupy C. Reprezentacja Turcji zmierzyła się z drużyną z Italii.

Oba zespoły przystępowały do tego spotkania z dwoma zwycięstwami na koncie. Włoszki odniosły pewnie triumfy 3:1 nad Dominikaną oraz 3:0 nad Holandią. Turczynki, choć wygrały odpowiednio 3:2 i 3:1, wyglądały na początku turnieju olimpijskiego dużo gorzej.

Podopieczne Julio Velasco przystępowały do starcia z obecnymi mistrzyniami Europy w roli faworytek. Aż tak doskonałego początku w ich wykonaniu jednak trudno było się spodziewać.

ZOBACZ WIDEO: "Pod siatką": Tomasz Fornal pokazał sześciopak. "Masz ostatnią szansę"

Włoszki napadły na swoje rywalki od samego początku spotkania. Wychodził im każdy element siatkarskiego rzemiosła. Dominowały przeciwniczki w ataku oraz bloku. Ponadto na zagrywce były znacznie skuteczniejsze.

W pierwszej partii Turcja mogła liczyć tylko i wyłącznie na Melissa Vargas - a i ona nie prezentowała się tak dobrze jak podczas dwóch pierwszych meczów. Lepiej wyglądała Paola Egonu, która miała też mocne wsparcie koleżanek na innych pozycjach.

Reprezentantki Italii rozgromiły podopieczne Daniele Santarelliego 25:14 w premierowym secie. W drugim szkoleniowiec mistrzyń Europy szukał zmian. Na boisko pojawiły się takie zawodniczki jak: Ebrar Karakurt, Meliha Ismailoglu czy Cansu Ozbay. Na nic to się jednak zdało.

Turczynki wyglądały bezradnie. Nie miały żadnej siły ofensywnej, szczególnie że skuteczność straciła również Vargas. Ponadto Włoszki nie pozwoliły im na wyprowadzanie wielu kontr. Popełniały bardzo małą liczbę błędów, świetnie prezentowały się w systemie blok-obrona.

Drugi set padł łupem zawodniczek z Italii 25:16. W trzecim wydawało się, że Turczynki się budzą. Dobrą zmianę na lewym skrzydle dała Derya Cebecioglu. Na wyższym poziom ponownie wspięła się Melissa Vargas.

Drużyna z Turcji prowadziła już 16:12. Wtedy trener Velasco zdecydował się na podwójną zmianę, która spisała się doskonale. Fantastyczne wejście zanotowała szczególnie Jekaterina Antropowa. To m.in. ona przyczyniła się do odrobienia wszystkich strat przez reprezentację Włoch.

Triumfatorki tegorocznej Ligi Narodów zamknęły to spotkanie w trzech setach. Mecz zakończył się asem Egonu. Włoszki tym samym wygrały grupę.

Włochy - Turcja 3:0 (25:14, 25:16, 25:21)

Włochy: Orro, Egonu, Fahr, Danesi, Bosetti, Sylla, De Gennaro (libero) oraz Cambi, Antropova, Lubian

Turcja: Sahin, Vargas, Gunes, Erdem, Baladin, Aydin, Gizem (libero) oraz Ozbay, Karakurt, Diken, Cebecioglu

Czytaj także: Skowrońska: Zniknęłam, bo musiałam przemyśleć wiele spraw Paryż 2024: Brazylijka wypowiedziała się na temat Polek. Co za słowa

Źródło artykułu: WP SportoweFakty