Czy któryś z faworytów się potknie? Oto siatkarski plan dnia

Getty Images / Steph Chambers / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Polski
Getty Images / Steph Chambers / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Polski

Chiny, Brazylia, USA oraz Włochy - to faworyci ćwierćfinałowych meczów siatkarskiego turnieju kobiet na igrzyskach olimpijskich 2024. O pokrzyżowanie im planów postarają się Turcja, Dominikana, Polska oraz Serbia.

Siatkarskie emocje dostarczy pojedynek zaplanowany na godzinę 9:00, kiedy to oficjalnie rozpocznie się faza pucharowa siatkarskiego turnieju kobiet w ramach igrzysk olimpijskich 2024. Wówczas na parkiecie pojawią się zawodniczki z Chin i Turcji.

Mistrzynie Europy w fazie grupowej nie zachwyciły. Zajęły ostatecznie drugie miejsce i z uwagi na rozstawienie, zmierzą się z Chinkami. Kontuzje, a do tego brak formy przestawionej na pozycję przyjmującej Ebrar Karakurt sprawiają, że Turczynki są w kryzysie.

To będą chciały wykorzystać Azjatki, mające za sobą komplet zwycięstw w fazie grupowej i na rozkładzie takie zespoły jak USA czy Serbia. Biorąc pod uwagę ich obecną formę, brak awansu do strefy medalowej byłby sporą niespodzianką. Jednak w przypadku, gdy tylko Karakurt spisze się zdecydowanie lepiej niż wcześniej, może zdarzyć się wszystko. Turcja to jedna wielka niewiadoma, która jest skazywana na porażkę, ale całkowicie jej skreślać nie można nigdy.

ZOBACZ WIDEO: "Pod siatką". Kolejne treningi Biało-Czerwonych. Czas na fazę pucharową igrzysk

W następnej kolejności dojdzie do pojedynku drużyn, w którym jest zdecydowany faworyt. Brazylijki w fazie grupowej spisały się perfekcyjnie, wygrały komplet spotkań i nie straciły żadnego seta. Stąd też trafiły na najłatwiejszego rywala.

Takim jest bowiem Dominikana, której awans do fazy pucharowej to niespodzianka. Wszyscy spodziewali się, że miejsce to przypadnie Japonii czy Holandii. Jednak jedna, niespodziewana wygrana nie stawia ich w dobrym położeniu przed starciem z rozpędzonymi Canarinhes.

Następnie przyjdzie czas na Polki. Po wygranych z Kenią oraz Japonią nasze siatkarki miały zagwarantowane miejsce w fazie pucharowej, ale w rywalizacji o 1. pozycję w grupie przegrały z Brazylijkami 0:3.

W efekcie Biało-Czerwone zmierzą się z Amerykankami, które w tie-breakach przegrały z Chinkami i wygrały z Serbkami, a Francuzki ograły bez straty seta, jednak po dwukrotnej grze na przewagi.

Należy jednak podkreślić, że rywal ten ostatnimi czasy leży nam wybitnie. Trzy ostatnie spotkania to komplet zwycięstw, w tym w czerwcu podczas Ligi Narodów (3:1). Jednak czas na pojedynek zdecydowanie innego kalibru, w którym powinniśmy zobaczyć zdecydowanie inne Amerykanki niż do tej pory w potyczkach z podopiecznymi Stefano Lavariniego.

W ostatnim pojedynku Włoszki, które jedynie straciły seta z Dominikankami, powalczą o strefę medalową z Serbią. Aktualnym mistrzyniom świata i wicemistrzyniom Europy daleko do najlepszej dyspozycji, bowiem utrzymuje ją co najwyżej Tijana Bosković.

Obecnie siła rażenia Serbek skupia się tylko na niej, ale nie przekłada się to na wyniki. Po zwycięstwie z Francją przyszły dwie porażki, więc trudno im będzie o triumf z rywalem o podobnej sile co Chinki czy USA, z którymi przegrały. Włoszki mają zatem godną okazję, by zameldować się w półfinale.

Ćwierćfinałowe pary turnieju siatkówki kobiet w ramach igrzysk olimpijskich 2024:

Chiny - Turcja, godz. 9:00
Brazylia - Dominikana, godz. 13:00
USA - Polska, godz. 17:00
Włochy - Serbia, godz. 21:00

Źródło artykułu: WP SportoweFakty