Do 1/16 finałów Challenge Cup awansuje 16 zwycięzców 2. rundy tego turnieju. Dołączy do nich 16 przegranych z 1/16 CEV Cup. W pierwszych pojedynkach aktulanie rozgrywanego etapu Pucharu Challenge na razie nie doszło do większych sensacji. Faworyci spokojnie wygrali swoje mecze, z reguły w trzech bądź czterech setach, stawiajac się w bardziej komfortowej sytuacji przed spotkaniami rewanżowymi. Tym bardziej, że takie zespoły jak Stade Poitevin Poitiers czy SCC Berlin postawiły się w uprzywilejowanej sytuacji, bo zwycięstwa po 3:0 odniosły na terenie rywala. Drugi mecz rozegrają u siebie i przed własną publicznością, co powinno tylko pomóc im przypieczętować awans do 1/16 finału. Niemniej przykład drużyn: bośniackiego OK Kakanj i rumuńskiego Remat Zalau pokazuje, że w rozgrywkach tej rangi i na tym etapie poziom jest wyrównany. Choć trudno porównywać te zespoły chociażby z biorącą udział w Challenge Cup RPA-LuigiBacchi.it Perugią.
Wyniki 2. rundy Challenge Cup:
Tenerife Sur - Ribnica Kraljevo 1:3 (23:25,25:23, 19:25, 23:25)
Chemes Humenne - Metallurg-Bela Mogilev 3:1 (25:22, 23:25, 25:21, 25:22)
Astec Triglav Kranj - AB Groningen/Lycurgus 1:3 (25:21, 19:25, 28:30, 19:25)
Studenti Tirana - Stade Poitevin Poitiers 0:3 (20:25, 15:25, 20:25)
Sparkasse Hartberg - SCC Berlin 0:3 (19:25, 20:25, 12:25)
Seat Volley Näfels - Argex Duvel Puurs 0:3 (23:25, 23:25, 21:25)
Posojilnica Aich/Dob - Stiinta Explorari Baia Mare 3:0 (25:18, 25:16, 25:22)
Langhenkel Orion Doetinchem - Halkbank Ankara 3:0 (25:16, 30:28, 25:15)
Omonia Nikozja - Sutjeska Ina Niksic 3:0 (25:17, 25:12, 25:13)
Metallurg Żłobin - RPA-Luigibacchi.It Perugia 1:3 (21:25, 16:25, 27:25, 22:25)
Mladost Zagrzeb - Chênois Genewa 3:0 (25:13, 25:20, 25:14)
Foinikas Syros - Azerneft Baku 3:2 (21:25, 2516, 25:19, 20:25, 19:17)
Marek Union-Ivkoni Dupnitsa - Lokomotiw Charków 0:3 (16:25, 22:25, 20:25)
OK Kakanj - NIS Vojvodina Nowy Sad 3:1 (16:25, 25:16, 25:22, 25:22)
Maccabi Tel-Aviv - Ziraat Bankasi Ankara 0:3 (17:25, 14:25, 20:25)
Pafiakos Pafos - Remat Zalau 0:3 (18:25, 22:25, 16:25)