Andrej Flajs (kapitan ACH Volley Bled): W pierwszym secie byliśmy blisko zwycięstwa. Dwie następne partie to chyba najlepsze sety, jakie do tej pory rozegraliśmy w całym sezonie. Później straciliśmy koncentrację na parę chwil a Resovia grała wtedy bardzo dobrze i udało jej się wygrać.
Krzysztof Gierczyński (kapitan Asseco Resovii Rzeszów): W sporcie sztuką jest grać słabiej i wygrywać. Dzisiaj było to słabsze spotkanie w naszym wykonaniu. Drugi raz z rzędu udaje się nam wygrać, w Olsztynie z 0:2 wyszliśmy na 3:2 a tutaj z 1:2 na 3:2. Dopisało nam również szczęście gdyż pod koniec piątego seta jedna piłka mogła zupełnie odmienić wynik. Ważne jest to, że pokazujemy charakter i walczymy do końca. Przeciwnik postawił nam poprzeczkę bardzo wysoko i tym bardziej cieszymy się z wygranej.
Glenn Hoag (trener ACH Volley Bled): Jedyną różnicą pomiędzy moim komentarzem a kapitana Resovi jest to, że my graliśmy źle i przegraliśmy. Mieliśmy momenty bardzo dobrej gry, jednak zwycięża ten, kto gra lepiej przez cały mecz a nie tylko chwilami. Dla niektórych zawodników był to pierwszy występ w Lidze Mistrzów przed taką publicznością. Czeka nas wiele pracy, aby nasza drużyna grała jak najlepiej.
Ljubo Travica (trener Asseco Resovii Rzeszów): Obawialiśmy się, że mecz będzie ciężki i taki był. Nasza forma jest daleka od doskonałej. Mieliśmy trochę szczęścia, dwa błędy przesądziły o naszym zwycięstwie. Póki co czekam na to aby wszyscy zawodnicy byli w pełni zdolni do gry, także w ciągu kilku dni nasza gra może całkowicie się odmienić. W sobotę czeka nas kolejny mecz i na nim się skupiamy.