- Moje wejście na parkiet pozwoliło Markowi na chwilę oddechu, ale jeszcze nie jestem gotowy do tego by grać w dłuższym wymiarze czasowym w meczu. Od paru dni na treningach biorę już udział w ustawieniach, ale tak jak to było w spotkaniu z drużyną niemiecką, tylko w drugiej linii i bez żadnych gwałtownych ruchów i skakania. Na pewno nie walczyłbym o bardzo trudną piłkę, bo mogłoby się to źle skończyć dla mojego kolana - powiedział dla SportoweFakty.pl Fabian Drzyzga.
Spotkanie rewanżowe z Generali Unterchahing, które zostanie rozegrane w najbliższą środę, 9 grudnia, nie będzie spacerkiem dla podopiecznych trenera Grzegorza Wagnera, ale młody częstochowski rozgrywający ma nadzieję, że w razie potrzeby będzie mógł pomóc swojej drużynie w odniesieniu zwycięstwa i uzyskaniu awansu do kolejnej rundy Pucharu CEV. - Każdy dzień działa na moją korzyść i z każdym kolejnym dniem czuję się coraz lepiej. Do meczu rewanżowego z niemiecką drużyną jest jeszcze kilka dni i myślę, że do tego czasu z moim zdrowiem będzie już na tyle dobrze, że będę w stanie bardziej pomóc swojej drużynie niż w pierwszym spotkaniu - dodaje Drzyzga.
Mecz rewanżowy pomiędzy AZS-em Częstochowa a Generali Unterchahing zostanie rozegrany 9 grudnia. Początek spotkania przewidziano na godzinę 19.30.