Przerwali niechlubną serię. Mają pierwszą wygraną w tym sezonie

Facebook / Kamil Timoszuk / REA BAS Białystok / Siatkarze Trefla Gdańsk
Facebook / Kamil Timoszuk / REA BAS Białystok / Siatkarze Trefla Gdańsk

Trefl Gdańsk od początku sezonu przegrywał mecze po tie-breakach. W 4. kolejce klub z Trójmiasta w końcu się przełamał i odniósł zwycięstwo w Suwałkach z miejscowym Ślepskiem Malow (3:1).

Od początku nowego sezonu PlusLigi Trefl seryjnie punktował. Jednak za każde z trzech pierwszych spotkań gdańszczanie zgarnęli jedno "oczko" z uwagi na komplet porażek po pięciosetowych bojach. Na przełamanie tej serii liczyli w rywalizacji ze Ślepskiem Malow Suwałki.

Spotkanie rozpoczęło się udanie dla przyjezdnych, którzy szybko odskoczyli (5:2). Tyle tylko, że w połowie seta Ślepsk odpowiedział i doprowadził do remisu (14:14), a po kolejnej akcji był już z przodu.

W końcową fazę partii gdańszczanie weszli będąc w lepszym położeniu (20:18). Ostatecznie wypracowana dwupunktowa przewaga utrzymała się do samego końca i po drugiej piłce setowej Trefl cieszył się z udanej inauguracji.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: był krok od śmierci. A teraz takie informacje

Drugiego seta od mocnego uderzenia rozpoczął Ślepsk (5:1). Gospodarze w połowie partii wciąż mieli wysoką przewagę nad rywalami (15:10), ale wówczas doszło do zrywu ze strony przyjezdnych. Jego efektem było złapanie kontaktu (14:15).

Ślepsk jednak również odpowiedział serią punktową i miał największe prowadzenie w tej partii (21:15). Mimo że gdańszczanie doszli rywali na dwa punkty (21:23), to ostatecznie więcej nie byli w stanie wskórać i przegrali 22:25.

W kolejnej odsłonie tej rywalizacji oba zespoły szły łeb w łeb. W połowie seta Trefl odskoczył na dwa punkty (16:14), ale rywale gonili i ostatecznie odrobili straty w końcowej fazie (21:21).

Wówczas po raz kolejny w tej partii doszło do gry punkt za punkt, dzięki czemu gdańszczanie wypracowali piłkę setową (24:23). Ostatecznie jednak doszło do krótkiej gry na przewagi, w której więcej zimnej krwi zachowali przyjezdni (27:25).

Trefl poszedł za ciosem na starcie czwartego seta i szybko wypracował większą przewagę (7:4). W połowie seta Ślepsk miał już jednak kontakt z rywalem (11:12), ale ten odpowiedział serią i zrobiło się 16:11.

Od tego momentu gdańszczanie kontrolowali boiskowe wydarzenia. W efekcie wypracowali sobie piłki setowe (24:20) i wykorzystali drugą z nich, kończąc partię wynikiem 25:21, a zarazem cały mecz. Tym samym Trefl w końcu doczekał się pierwszej wygranej w nowym sezonie PlusLigi i może szykować się do wyczekiwanej inauguracji na własnym parkiecie.

PlusLiga, 4. kolejka:

Ślepsk Malow Suwałki - Trefl Gdańsk 1:3 (23:25, 25:22, 25:27, 21:25)

Ślepsk: Honorato, Stajer, Filipiak, Firszt, Jouffroy, Sanchez, Czunkiewicz (libero) oraz Krawiecki, Kwasigroch, Macyra;

Trefl: Pietraszko, Jarosz, Czerwiński, M'Baye, Droszyński, Orczyk, Koykka (libero) oraz Jorna, Sobanski, Faryna, Mordyl.

MVP: Piotr Orczyk (Trefl)

Źródło artykułu: WP SportoweFakty