Norwid zagra przeciwko byłemu atakującemu. "Będzie nam dużo łatwiej"

Materiały prasowe / Marek Osuchowski / Na zdjęciu: Steam Hemarpol Norwid Częstochowa
Materiały prasowe / Marek Osuchowski / Na zdjęciu: Steam Hemarpol Norwid Częstochowa

Steam Hemarpol Norwid Częstochowa ma szansę zostać jedną z rewelacji PlusLigi. W środę częstochowian czeka kolejne trudne zadanie: starcie z nieobliczalną PSG Stalą Nysa, której atakującym jest były gracz Norwida, Dawid Dulski.

Steam Hemarpol Norwid Częstochowa na rozkładzie w tym sezonie ma już Jastrzębski Węgiel i ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Tym samym częstochowianie udowodnili, że w tym sezonie nie zamierzają jedynie skupiać się na walce o utrzymanie w elicie. Celem jest zresztą osiągnięcie czegoś więcej. Konkretnie: awans do fazy play-off.

W środę (16 października) Norwid ma szansę wykonać kolejny krok w tym kierunku. W zaległym meczu PlusLigi zmierzy się z nieobliczalną PSG Stalą Nysa. W nyskim zespole atakującym jest Dawid Dulski, którego talent rok temu rozbłysnął właśnie w zespole z Częstochowy.

Sztab szkoleniowy Norwida wierzy, że to może tylko pomóc w rozpracowaniu przeciwnika. - Stal Nysa przegrała ostatni mecz z Gorzowem 2:3, gdzie mogła wygrać za 3 punkty. To jest bardzo solidny zespół, zbudowany szczególnie na dwóch wysokich wieżach, takich jak Michał Gierżot oraz były nasz zawodnik Dawid Dulski, którego dobrze znamy. To, że go dobrze znamy sprawi, że będzie nam dużo łatwiej go zatrzymać i myślę, że to przyniesie nam sukces - powiedział w rozmowie z czestochowskie24.pl asystent trenera Norwida, Leszek Hudziak.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ forma Justyny Kowalczyk-Tekieli. Nagranie z finiszu robi wrażenie!

Jakie będą kluczowe elementy do zatrzymania Stali Nysa? - Na pewno zagrywka. Musimy ich odrzucić od siatki, aby utrudnić grę dwoma skrzydłami. Jesteśmy wszyscy zdrowi, wszyscy są do dyspozycji na środowy mecz - dodał Hudziak.

Za Norwidem nieudany mecz z Aluron CMC Wartą Zawiercie, w którym Norwid przegrał do zera. Sztab szkoleniowy częstochowskiego zespołu zwrócił uwagę, że trudno gra się przeciwko rywalom, wśród których atakujący Karol Butryn ma 71 proc. skuteczności. Do tego Warta dysponowała mocną i ofensywną zagrywką.

- Duża rola była drugiego seta, ponieważ przegraliśmy go 28:30. Mieliśmy w nim swoje szanse. Zadecydowały błędy własne, szczególnie na zagrywce w końcowej fazie, gdzie graliśmy na przewagi. Także to musimy jeszcze poprawić, by właśnie w takich końcówkach zachować chłodną głowę - stwierdził Hudziak.

Początek meczu Stali z Norwidem o godzinie 17:30.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty