Richard Lambourne polubił polski żurek

Richard Lambourne to nowy libero drużyny z Bydgoszczy. Amerykanin od poniedziałku trenuje z drużyną prowadzoną przez Waldemara Wspaniałego i powinien wystąpić w najbliższym spotkaniu z Jastrzębskim Węglem.

Lambourne to najnowszy nabytek Delekty. Amerykanin przyleciał do Bydgoszczy pod koniec minionego tygodnia, a w poniedziałek rozpoczął treningi z nowymi kolegami. - Czuję się jeszcze lekko zmęczony po podróży samolotem i zmianie strefy czasowej. Poza tym fizycznie nic mi nie dolega i jestem gotowy wystąpić w sobotę na parkiecie w Jastrzębiu - zaznaczył Lambourne. - Bardzo lubię grać w Polsce. W USA nie ma takiego zainteresowania siatkówką, a w waszym kraju publiczność jest najlepsza na świecie. - dodał.

Gra w PlusLidze dla Amerykanina nie będzie nowością. W latach 2006-2008 reprezentował bowiem barwy AZS Olsztyn. Z czasów świetności warmińskiej drużyny pamięta chociażby Grzegorza Szymańskiego, który obecnie jest ważnym ogniwem bydgoskiej ekipy. - Poza nim znam jeszcze Piotra Lipińskiego. Z meczów Ligi Światowej kojarzę również Pawła Woickiego oraz Piotra Gruszkę, którzy stali po drugiej stronie siatki - oświadczył Lambourne.

Co ciekawe, najlepszy libero Ligi Światowej miał kłopot ze znalezieniem sobie klubu w obecnych rozgrywkach. Jeszcze w poprzednim sezonie grał w rosyjskim Lokomotive Biełgorod, ale miejscowi działacze szybko chcieli się pozbyć Lambourne. - Kontrakt rozwiązano za namową szefów Lokomotivu. Pozycja libero jest dosyć trudna, bo najpierw zespół buduje się w oparciu o zawodników atakujących i rozgrywających. Dopiero na końcu bierze się pod uwagę właśnie libero. Na początku swojej kariery, jeszcze w Uniwersytecie trenerzy ustawiali mnie jeszcze na pozycji atakującego i przyjmującego - stwierdził Amerykanin.

34-letni zawodnik mieszka obecnie w czterogwiazdkowym hotelu City, który jednocześnie został sponsorem bydgoskiego klubu. W sobotę Lambourne czeka debiut w barwach nowej drużyny. Zespół prowadzony przez Waldemara Wspaniałego zmierzy się na wyjeździe z Jastrzębskim Węglem. - Czuję lekką tremę, bo dla mnie jest to powrót do PlusLigi po dwóch latach przerwy. Nie miałem ostatnio styczności z ligowymi występami, ale w przeciągu kilkunastu dni powinienem zaaklimatyzować się w klubie. Lubię grać w Polsce, bo kibice na trybunach tworzą niezapomnianą atmosferę - mówi Lambourne. - Bardzo smakują mi polskie zupy, a w szczególności żurek. Słucham również każdego rodzaju muzyki, choć najbardziej cenię takie zespoły jak Antrax, Slayer i Metallice - zakończył siatkarz.

Bydgoska ekipa bardzo poważnie traktuje sobotni pojedynek z Jastrzębskim Węglem. Dlatego siatkarze Delekty od kilku dni trenują w swojej małej hali na Glinkach, aby jak najlepiej przyzwyczaić się do warunków panujących w miejscowym obiekcie. Nikt z zawodników nie narzeka też na drobne urazy, choć ostatnio rozchorował się trener Waldemar Wspaniały. - Do meczu w Jastrzębiu powinien się już wykurować. W sobotę będziemy mieli do dyspozycji wszystkich zawodników, włącznie z Grzegorzem Szymańskim i Richardem Lambournem. Liczymy na Richarda, choć dla niego będzie to pierwszy mecz w naszym kraju od dłuższego czasu, ale powinien być silnym punktem naszego zespołu - poinformował drugi trener Delekty, Marian Kardas.

Źródło artykułu: