Miała być walka, była lekcja. Warta potwierdziła patent w PlusLidze

WP SportoweFakty / Monika Pliś
WP SportoweFakty / Monika Pliś

Aluron Warta CMC Zawiercie była zdecydowanie lepsza w meczu PlusLigi z PGE GieK Skrą Bełchatów. Konfrontacja zapowiadała się ciekawie, a zakończyła się już po trzech setach.

W Zawierciu doszło do teoretycznie dobrze zapowiadającego się pojedynku w PlusLidze. Aluron CMC Warta podjęła inny zespół z górnej połowy tabeli PGE GiEK Skrę Bełchatów. Gospodarze zamierzali podnieść się po porażce 2:3 z Treflem Gdańsk, która była mało spodziewanym potknięciem. I ten plan wykonali.

Dużo argumentów przemawiało za zwycięstwem Warty już na papierze. Drużyna z Zawiercia miała za sobą serię sześciu wygranych ze Skrą. Do tego bełchatowianie generalnie zawodzili we wcześniejszych meczach tego sezonu z czołowymi ligowcami i byli w tabeli za zespołem Michała Winiarskiego.

Pierwszy set zakończył się wynikiem 25:15 dla zawiercian, więc tylko potwierdzał, kto jest faworytem meczu. Drużyna była napędzana skutecznymi atakami Karola Butryna, dla którego największym wsparciem był Bartosz Kwolek. Gospodarze w zasadzie nie dopuścili przyjezdnych do głosu, a trener Skry mógł tylko urządzić sobie przegląd kadry przed drugim setem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

W następnym secie wynik pozostawał na styku, co zapowiadało emocjonującą końcówkę. Nie do końca tak się stało, ponieważ zawiercianie wykorzystali dogodny moment do ataku i w końcówce raz jeszcze pokazali wyższość. Skoro drużyna z województwa śląskiego wygrała 25:20, to prowadziła już 2:0 w meczu i była o krok od zdobycia kompletu punktów do tabeli PlusLigi.

Konfrontacja raczej rozczarowała brakiem dramaturgii. Większa w tym wina bełchatowian niż gospodarzy, ponieważ ci rzetelnie punktowali i kontrolowali wydarzenia na boisku. Skra miała problem z dokładnym przyjęciem, następnie skutecznością w ataku, przez co mecz zakończył się po trzech setach. W ostatnim z nich Warta wygrała 25:20, a nagroda MVP została przyznana Mateuszowi Bieńkowi.

Środkowy zdobył 11 punktów, z których osiem atakiem przy 73 procentach skuteczności. Do tego dwa serwisem i jeden blokiem.

Warta zagra w następnym meczu na wyjeździe ze Ślepskiem Malow Suwałki. Także w sobotę 9 listopada Skra zagra we własnej hali z Barkomem Każany Lwów.

Aluron CMC Warta Zawiercie - PGE GiEK Skra Bełchatów 3:0 (25:15, 25:20, 25:20)

Warta: Tavares Rodrigues, Kwolek, Russell, Bieniek, Gladyr, Butryn, Perry (libero) oraz Markiewicz

Skra: Łomacz, Kujundzić, Perić, Wiśniewski, Szalacha, Amin, Marek (libero) oraz Nowak, Lemański, Stern, Dinculescu, Walczak

MVP: Mateusz Bieniek (Warta)

Tabela PlusLigi:

Standings provided by Sofascore
Komentarze (0)