Faworytem tego spotkania bez wątpienia jest drużyna Mistrza Polski, PGE Skra Bełchatów. Co nie oznacza, że bełchatowianie nie mają się czego obawiać w Częstochowie. Przede wszystkim nie zawsze łatwo jest być zespołem typowanym do zwycięstwa. Zwłaszcza, jeśli trzeba się zmierzyć z tak nieobliczalną ekipą, jaką jest częstochowski AZS. W rozmowie z portalem SportoweFakty.pl dyrektor sportowy klubu, Ryszard Bosek wyraził cichą nadzieję na urwanie punktu rywalom. - Widać wyraźnie, że Skra wraca do lepszej formy i na pewno będzie chciała szybko skończyć ze swojej strony. Może się zdekoncentruje, a my to wykorzystamy - przyznał.
Kolejnym czynnikiem może być fakt, iż zawodnicy spod Jasnej Góry w tym sezonie urwali punkty wszystkim wyżej notowanym rywalom w tym sezonie (Delecta, Jastrzębski Węgiel, Resovia, ZAKSA). Gospodarze czwartkowego spotkania nie kryją się z zamiarami sprawienia kolejnej tego typu niespodzianki.
Nie bez znaczenia dla formy i postawy obydwu drużyn może być również ilość rozegranych spotkań w ostatnim czasie. Z tą jednak różnicą, że podopieczni Grzegorza Wagnera mieli kilka dni przerwy od ostatniego, sobotniego, meczu, natomiast bełchatowianie będą grać dwa dni z rzędu. Po odniesionym w środę zwycięstwie nad belgijskim Knack Randstad Roeselare Energetyczni mogą być tak rozpędzeni, jak i zmęczeni. Jednak mistrzowie Polski dysponują potężnym zapleczem, a do formy wraca Mariusz Wlazły. Tymczasem częstochowianie borykają się z poważnym osłabieniem w postaci kontuzji Dawida Murka. Mimo wszystko w ostatnim ligowym spotkaniu zaprezentowali się bardzo dobrze. Dlatego też można mieć nadzieje na ciekawy pojedynek, do jakich te drużyny nas przyzwyczaiły.
Spotkanie Domex Tytan AZS Częstochowa - PGE Skra Bełchatów zostanie rozegrane 17 grudnia o godzinie 20:30.