Jakub Guz: W trzecim secie była prawdziwa demolka

Zwycięstwo Avii Świdnik można określić mianem niespodziewanego, bowiem dotychczasowy lider I ligi mężczyzn poległ w trzech setach. W ostatniej partii gospodarze zdołali zdobyć jedynie dziesięć punktów. - Żadnemu z nas nawet nie przyszło na myśl, że odniesiemy sukces już w trzech setach - powiedział Dziennikowi Wschodniemu Jakub Guz, przyjmujący Avii.

Świdniczanie nie byli faworytami spotkania z Fartem. Mimo to zagrali bardzo dobrze i ambitnie, co pozwoliło im zwyciężyć w trzech partiach. W premierowej odsłonie gospodarze mieli w górze dwie piłki setowe, których nie wykorzystali. - Nie przejmujemy się, nie zastanawiamy, że przegrywamy w secie dwoma, trzema punktami. Po prostu gramy konsekwentnie swoją siatkówkę. Taka taktyka przynosi efekty - powiedział na łamach Dziennika Wschodniego Jakub Guz.

Wychowanek świdnickiego klubu nie ukrywa, że zwycięstwo w takim wymiarze jest małym zaskoczeniem. - Jechaliśmy, aby tam wygrać, jednak żadnemu z nas nawet nie przyszło na myśl, że odniesiemy sukces już w trzech partiach - powiedział.

Po meczu z Fartem na drużynę Avii spływają pochwały, natomiast na beniaminka rozgrywek - fala krytyki. Jednak taka reakcja nie dziwi, bowiem w trzeciej partii gospodarze zdobyli jedynie dziesięć oczek. - W trzecim secie była już prawdziwa demolka przeciwnika, prowadziliśmy 7:1, 14:1 - szczerze podsumował Guz ostatnią partię pojedynku.

Świdniczanie kontynuują zwycięską passę, wygrali już siódmy pojedynek z rzędu. - Po przegranym 0:3 meczu w Świdniku z BBTS-em Bielsko-Biała, usiedliśmy do wspólnych rozmów. Wyjaśniliśmy sobie wszystko, co było niejasne, usunęliśmy wszystkie zgrzyty. Teraz jeden za drugiego skoczyłby w ogień - wyjawił przyjmujący Avii.

Dzięki triumfowi w Kielcach podopieczni Krzysztofa Lemieszka plasują się na trzeciej pozycji i tracą jedynie dwa punkty do wicelidera - Farta. Przegrana przesunęła gospodarzy środowego pojedynku właśnie na drugie miejsce. Następna kolejka I ligi mężczyzn zostanie rozegrana 19 grudnia. Avia zmierzy się na własnym parkiecie z Orłem Międzyrzecz. Natomiast pojedynek Farta z AZS-em PWSZ Nysa został przełożony z powodu rywalizacji w Pucharze Polski (mecze VI rundy będą rozgrywane właśnie w ten weekend).

Źródło artykułu: