Aluron CMC Warta Zawiercie wyszarpał zwycięstwo! Finalistę wyłoni trzeci mecz

PAP / Michał Meissner / Na zdjęciu: siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie
PAP / Michał Meissner / Na zdjęciu: siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie

Aluron CMC Warta Zawiercie zrewanżował się za porażkę 2:3 w Warszawie i w niezwykle emocjonującym meczu pokonał PGE Projekt Warszawa w Sosnowcu 3:2. Do wyłonienia finalisty w tej parze potrzebny będzie trzeci mecz.

Siatkarze PGE Projektu Warszawa w pierwszym meczu półfinału PlusLigi zwyciężając 3:2 z Aluron CMC Wartą Zawiercie na warszawskim Torwarze. "Jurajscy Rycerze" zdawali sobie sprawę, że muszą zwyciężyć w Sosnowcu, by doprowadzić do trzeciego spotkania w tej serii.

Trener Michał Winiarski nie zaskoczył wyborem składu i wybrał dokładnie taką szóstkę, jaka rozpoczynała mecz w Warszawie. Więcej pytań o zestawienie drużyny było po stronie gości. Ostatecznie Piotr Graban zdecydował, że również nie będzie zmieniał niczego w wyjściowej szóstce.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"

Goście źle weszli w mecz. Zawiercianie dzięki doskonałej zagrywce Aarona Russella szybko wyszli na sześciopunktowe prowadzenie 8:2. Przewaga błyskawicznie wzrosła do 10 punktów - gospodarze prowadzili już 14:4. Doskonale od początku spotkania wyglądał rozgrywający Miguel Tavares Rodrigues, który do świetnego rozegrania dołożył dwa punktowe ataki.

Piotr Graban próbował wstrząsnąć zespołem wykorzystując podwójną zmianę, ale nie zmieniło to oblicza pierwszego seta. Aluron CMC Warta Zawiercie utrzymał przewagę i udowodnił, że nie zamierza składać broni wygrywając 25:14.

Podrażnieni warszawianie drugiego seta rozpoczęli od czteropunktowej przewagi 5:1. Tak szybko jak ją zyskali, tak szybko ją stracili i było już 6:8. Rozgrywający PGE Projektu Warszawa, Jan Firlej miał dzisiaj problem z dokładnym dostarczeniem piłki do swoich kolegów z zespołu. Ostatecznie to podopieczni Michała Winiarskiego przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść dzięki dwóm asom serwisowym Jurija Gladyra w końcówce wygrywając 25:22.

PGE Projekt Warszawa potrzebował lepszej gry, zwłaszcza w przyjęciu. Pomóc miał w tym Tobias Christian Brand, który w trzecim secie zastąpił słabo prezentującego się dzisiaj Kevina Tillie. Wejście Niemca odmieniło oblicze gości, którzy w połowie seta wyszli nawet na pięciopunktowe prowadzenie 16:11. Zawiercianie gonili wynik, ale świetnie grał w obronie Damian Wojtaszek i warszawianie wygrali tego seta 25:23.

W czwartym secie Karol Butryn miał problemy ze zdobywaniem punktów. Wtedy jednak ciężar gry wzięli na siebie przyjmujący gospodarzy - zwłaszcza Aaron Russell, który zdobył siedem punktów w tym secie. Niestety, przy stanie 22:22 Amerykanin musiał opuścić boisko z kontuzją. Świetną zmianę dla warszawian dał Bartłomiej Bołądź, który zakończył seta fenomenalnym blokiem ustalając wynik seta na 25:22.

Do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był tie-break, który od prowadzenia 3:0 rozpoczęli zawiercianie. Im dalej w las, tym większe problemy mieli zawiercianie w związku z czym przegrywali 6:9. Gospodarze pokazali jednak charakter i wrócili na prowadzenie 13:12. Gdyby emocji było mało – mecz zakończyć miała gra na przewagi. W ostatniej akcji meczu Jurij Gladyr zablokował Jakuba Kochanowskiego na środku i dał swojej drużynie wygraną 16:14.

Trzeci mecz pomiędzy PGE Projektem Warszawa, a Aluronem CMC Wartą Zawiercie odbędzie się w sobotę, 26 kwietnia o godzinie 17:30.

Aluron CMC Warta Zawiercie - PGE Projekt Warszawa 3:2 (25:14, 25:22, 23:25, 22:25, 16:14)

Stan rywalizacji: 1:1 (do dwóch zwycięstw)

Projekt: Firlej, Szalpuk, Tillie, Kochanowski, Semeniuk, Weber, Wojtaszek (libero) oraz Kozłowski, Bołądź, Borkowski, Wrona.

Warta: Tavares Rodrigues, Kwolek, Russell, Bieniek, Gladyr, Butryn, Perry (libero) oraz Zniszczoł, Łaba, Ensing.

MVP: Miguel Tavares Rodrigues (Aluron CMC Warta Zawiercie)

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści