Nowy rok zaczyna się dla bielskich zawodniczek od razu od bardzo ważnego pojedynku. W 4. kolejce Ligi Mistrzyń będą gościły lidera grupy C, FenerbahceAcibadem Stambuł. Turecka ekipa wydaje się w tej chwili nie do pokonania przez żadną drużynę w Europie. W rodzimej lidze podopieczne Jana de Brandta bezapelacyjnie przewodzą tabeli, mając na koncie jedenaście zwycięstw i ani jednej porażki. Turczynki legitymują się również znakomitym bilansem setów 33:1. Podobnie wygląda sytuacja w Lidze Mistrzyń. Tu także FenerbahceAcibadem nie ma sobie równych. Po trzech kolejkach przewodzi stawce drużyn w grupie C. Mistrz Turcji ma na koncie trzy wygrane po 3:0. Nie straszny był im nawet mistrz Rosji, Dynamo Moskwa. W ogóle FenerbahceAcibadem Stambuł wygrało wszystkie oficjalne spotkania w obecnym sezonie!
Turecki team posiada w swoich szeregach prawdziwą gwardię utytułowanych siatkarek o światowej renomie. Przewodzi jej niesamowita reprezentantka Sbornej, Jekaterina Gamowa. Ta atakująca Fenerbahce stanowi o sile ofensywnej zespołu. Ogromny jest jednak jej wkład również na bloku, gdzie stanowi prawdziwą ścianę nie do przejścia dla rywalek. Dobre rozegranie gwarantuje młodziutka, 20-letnia reprezentantka Turcji, Naz Aydemir. Do tego dochodzą Chorwatka Natasza Osmokrović i Holenderka Alice Blom. Warto zwrócić jeszcze uwagę na obchodzącą niedawno 30-te urodziny Belgijkę Frauke Dirickx i Turczynkę Edę Erdem. Ta mieszanka rutyny z młodością, tureckich i zagranicznych zawodniczek stanowi znakomicie uzupełniający się kolektyw. Trener Jan de Brandt może żonglować składem szczególnie, gdy widzi, że różne ustawienia przynoszą i tak sukcesy jego ulubienicom.
BKS Aluprof Bielsko-Biała tuż przed świętami Bożego Narodzenia stracił pierwszego trenera, Słowaka Igora Prielożnego. Decyzja władz klubu, patrząc tylko na osiągnięcia w rozgrywkach PlusLigi Kobiet, mogła zaskakiwać. Jednak, jeśli spojrzymy na tabelę grupy C CEV Indesit Champions League, to taka decyzja wydaje się być słuszna. Aluprof poniósł dotychczas trzy porażki w rozgrywkach europejskich, nie odnosząc żadnego zwycięstwa. Pomimo walki choćby w starciu z Dynamem Moskwa, nie zdołał uzyskać zdobyczy punktowej. Bielszczanki zajmują ostatnie miejsce w grupie C. Mają także ujemny bilans setów 4:9. Aby marzyć jeszcze o wyjściu z grupy i awansie do najlepszej szóstki rozgrywek, co było jednym z ambitnych celów przedsezonowych klubu, BKS musi wtorkowe spotkanie z FenerbahceAcibadem Stambuł bezwzględnie wygrać i to najlepiej 3:0. Zadanie to będzie jednak bardzo trudne, a wydaje się w tej chwili praktycznie nie możliwe. Bielski team poprowadzi po raz pierwszy duet młodych jeszcze trenerów, którzy znają się ze wspólnej pracy szkoleniowej, a więc Mariusz Wiktorowicz i Dariusz Luks. Władze klubu postawiły na tych trenerów, wierząc że są w stanie osiągnąć wciąż aktualne jeszcze cele przedsezonowe. Czy jednak niedoświadczony Wiktorowicz, dla którego jest to debiut w roli I szkoleniowca, tak poukłada drużynę, że będzie ona potrafiła przeciwstawić się niepokonanemu przeciwnikowi? Czy dobrze usposobi swoje siatkarki do odważnej i pełnej determinacji gry? Bielskie zawodniczki z pewnością były zaskoczone decyzją klubu o rozstaniu się z Prielożnym i niezadowolone takim obrotem sprawy, o czym mówiła m.in. kapitan BKS-u, Anna Barańska. Jednak trener Mariusz Wiktorowicz, który asystował przez ponad półtorej roku Słowakowi, dobrze rozumie się z bielskimi siatkarkami.
Obecny lider tabeli PlusLigi Kobiet musi postawić wszystko na jedną kartę. Aby przeciwstawić się Turczynkom potrzebna jest skuteczna i konsekwentna gra we wszystkich elementach siatkarskiego rzemiosła. Dużą rolę będzie odgrywała zagrywka, co w dużej mierze zależy od dyspozycji Barańskiej. Na jaką wyjściową szóstkę zdecyduje się Wiktorowicz, który ma pewne pole manewru? Przekonamy się o tym już we wtorek. BKS nie ma wiele do stracenia, a może sprawić sobie i kibicom w Bielsku-Białej, ale i w całym kraju, wiele radości na początku nowego roku. A więc bielskie dziewczyny: do boju i otwartej gry!
Początek wtorkowej konfrontacji w hali przy ulicy Rychlińskiego w Bielsku-Białej już o godz. 18:00. Bezpośrednią transmisję z tego spotkania przeprowadzi Polsat Sport.