W sobotę o godz. 17:00 wicemistrzowie Polski, Asseco Resovia Rzeszów, zagrają mecz w ramach 10. kolejki PlusLigi z Jadarem Radom. Być może będzie to pierwsze spotkanie, w którym po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją na parkiecie pojawi się Krzysztof Ignaczak. Ostateczna decyzja o występie pierwszego libero Resovii zapadnie jednak tuż przed meczem. - O tym czy na libero zagra Krzysiek Ignaczak czy Tomek Głód zadecyduje lekarz. Decyzja zostanie podjęta w sobotę. Lepiej, jeżeli będzie taka potrzeba, aby "Igła" całkowicie się wyleczył. Zawodnik ten był w "12" na mecz mistrzem Turcji, ale nie było potrzeby, aby wchodził na boisko - informuje drugi trener rzeszowian, Andrzej Kowal.
Szkoleniowiec podkreśla, że spotkanie z Jadarem Radom nie będzie dla jego ekipy spacerkiem, gdyż spotkania obu drużyn zawsze były zacięte i tak samo może być w sobotę. - Nie będzie sentymentów, bo Jadar wszędzie, także w Rzeszowie szukał będzie punktów, które pozwolą mu na uniknięcie baraży. My natomiast chcemy odrabiać straty i wspinać się w górę tabeli. Mecze między naszymi drużynami były zacięte, dlatego także w sobotnim pojedynku nasi siatkarze muszą być maksymalnie skoncentrowani, choć teoretycznie przeciwnik wydaje się być najsłabszy z grona tych, z jakimi ostatnio graliśmy - tłumaczy Kowal.
Z optymizmem w głosie wypowiada się także Marcin Wika. - Do drugiego miejsca tracimy tylko dwa punkty. Postaramy się tę stratę jak najszybciej odrobić, aby być jak najwyżej w tabeli przed rundą play-off - twierdzi zawodnik.