Irańczycy wyszarpali zwycięstwo, mistrzowie olimpijscy z piątym triumfem

Materiały prasowe / VolleyballWorld / Reprezentacja Francji
Materiały prasowe / VolleyballWorld / Reprezentacja Francji

Siatkarze reprezentacji Iranu zapisali na swoim koncie czwarte zwycięstwo w Lidze Narodów. W meczu z outsiderem rozgrywek musieli jednak mocno pracować na dwa punkty. Dużo łatwiej poszło reprezentacji Francji w starciu z Turkami.

Udział siatkarzy reprezentacji Iranu w tegorocznej Lidze Narodów w pewnym momencie stanął pod znakiem zapytania. Informacja o ataku rakietowym przeprowadzonym przez Izrael na Teheran, zszokowała zespół i rozbiła mentalnie w trakcie meczu z Amerykanami. Podopieczni Roberto Piazzy prowadzili 2:0, jednak nie byli w stanie dowieźć  przewagi do końca i ulegli po tie-breaku.

Włoski szkoleniowiec wraz ze swoim sztabem spędził wiele godzin na rozmowach z zawodnikami, aby nie tylko podbudować ich psychicznie i mentalnie, ale przede wszystkim przekonać do kontynuowania występów w Lidze Narodów. Udało się, gracze z Azji przy wsparciu brazylijskich kibiców podjęli rękawicę i po porażkach 0:3 z Brazylią oraz 2:3 z USA i Słowenią, pokonali Ukrainę 3:2.

ZOBACZ WIDEO: "Pod siatką". Polscy siatkarze brylują w Lidze Narodów. Wspaniała przygoda w Chinach

W Belgradzie Azjaci rozpędzili się jeszcze bardziej. Przegrali co prawda z Niemcami 1:3, jednak pokonali Serbię 3:1, Argentynę 3:1 i Holandię 3:2. To pozwala Irańczykom włączyć się do gry o Final Eight przed występem w Polsce. Zespół Roberto Piazzy może jednak odczuwać niedosyt, bowiem stracony punkt w meczu z Oranje, outsiderem rozgrywek, może ten zespół ostatecznie sporo kosztować.

Holendrzy pod nieobecność Woutera Ter Maata, Robberta Andringi i Maartena van Garderena, którzy zakończyli reprezentacyjną karierę oraz jednego z najlepszych atakujących świata nie są w stanie skutecznie rywalizować o punkty w Lidze Narodów. Przeciwko Irańczykom doskonale zaprezentował się Michiel Ahyi, który zdobył 22 punkty, jednak w poczynaniach ofensywnych nie otrzymał dostatecznego wsparcia i skończyło się na zdobyciu przez zawodników Joela Banksa jednego punktu.

Irańczycy sukces zawdzięczają przede wszystkim fantastycznej grze tercetu Amin Esmaeilnezhad (22 punkty), Poriya Hossein Khanzadeh (21 punktów), Ehsan Daneshdoust (14 punktów). Ten ostatni w sobotę zakończył mecz przedwcześnie z powodu kontuzji, jakiej doznał po zderzeniu z ledową bandą. W meczu z Holandią pojawił się jednak na parkiecie i zaprezentował z bardzo dobrej strony.

W innym niedzielnym starciu emocji było jak na lekarstwo. Faworyzowani Francuzi, którzy w tegorocznym turnieju prezentują się w kratkę, tym razem mieli powody do zadowolenia. Podopieczni Andrei Gianiego pokonali bowiem Turków 3:0 i nadal mają szanse na grę w Final Eight. Najlepiej punktującym zawodnikiem reprezentacji Francji był Theo Faure (16 punktów). W ekipie znad Bosforu wyróżnił się Adis Lagumdzija (9 punktów).

Iran - Holandia 3:2 (25:19, 22:25, 21:25, 25:19, 15:9)

Iran: Daneshdoust, Poriya, Amin, Javad, Yousef, Mohammad, Arman (libero) oraz Esfandiar, Saadat, Arshia, Haghparast;

Holandia: Keemink, Ahyi, Van Der Ent, Koops, Tuinstra, Wiltenburg, Klok (libero) oraz Berkhout, Korenblek, Meijs, Bak (libero), Martinez Gion.

Turcja - Francja 0:3 (20:25, 18:25, 19:25)

Tabela Ligi Narodów:

Tabela zapewniona przez Sofascore
Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści