Wrócił do finału z Polską. Nieoczekiwane przeprosiny trenera Włochów

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Ferdinando De Giorgi
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Ferdinando De Giorgi

Siatkarze reprezentacji Włoch tegoroczną Ligę Narodów zakończyli zdobyciem srebrnego medalu. Kilka dni po finale, w mediach społecznościowych, do przegranego meczu z Polską nawiązał Ferdinando De Giorgi. Szkoleniowiec przeprosił swój zespół.

Siatkarze reprezentacji Włoch byli mocnym kandydatem do końcowego triumfu w tegorocznej Lidze Narodów. Mistrzowie świata ostatecznie zakończyli zmagania na drugim stopniu podium. W finale Azzuri musieli uznać wyższość Polaków, przegrywając 0:3.

W trakcie finału podopieczni Ferdinando De Giorgiego dwukrotnie popełnili kuriozalne błędy ustawienia, co w trakcie transmisji telewizyjnej podkreślali sami komentatorzy. Sztab szkoleniowy pomyłki nie zauważył, pomogłą dopiero interwencja sędziego, a do wprowadzenia korekty potrzebna była przerwana żądanie. W drugim secie selekcjoner Włochów wykorzystał ją już przy stanie 0:2.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Fornal i Kłos w świetnych humorach

- Naprawdę nie widziałem na tym poziomie takiego zamieszania w tak zgranej i poukładanej drużynie, że żaden z zawodników nie wiedział jakie ustawienie obowiązuje, nawet sprawdzając na tablecie pomocniczym - przyznał w trakcie transmisji komentujący to spotkanie w Polsacie Sport, Wojciech Drzyzga.

Kilka dni po finale w mediach społecznościowych głos zabrał selekcjoner reprezentacji Włoch Ferdinando De Giorgi. 63-letni szkoleniowiec przyznał, że to on popełnił błąd, wpisując początkowe ustawienie zespołu na tablecie.

"Srebro błyszczy, ale w sporcie czasem oznacza mniej niż to, co naprawdę reprezentuje. To medal, który zdobywa się przegrywając ostatni mecz. Dla nas to bardzo ważne, stanowi 3 i pół miesiąca pracy 24 zawodników, którzy trenowali od początku do końca! To wartość, która pozostaje w perspektywie całego sezonu... Pierwszy medal VNL w siatkówce mężczyzn. No i jest finał!" - napisał szkoleniowiec w poście opublikowanym na instagramowym profilu kilka dni po finale.

"Pierwszy i trzeci set będą lekcją, aby skupić się na niektórych aspektach, nie tylko jeśli chodzi o grę. Drugi to historia, w której popełniliśmy błąd, wpisując ustawienia na tablecie. Błąd, którego nie powinniśmy popełnić, ale niestety się zdarzył i wpakował chłopaków w kłopoty, za które przepraszam!" - stwierdził Włoch.

"W "Noi Italia" panuje poczucie głębokiej wzajemności, kiedy pojawia się błąd, staramy się pomóc i go na prawić, nie szukamy winnych, wyciągamy wnioski! To już się stało. Efekt to nie koniec, to początek! Wynik VNL to nie koniec podróży, ale początek, od którego trzeba i chce zacząć od nowa, żeby wygrać wartością!" - przyznał szkoleniowiec mistrzów świata.

Włosi szansę na zdobycie kolejnego medalu będą mieli na mistrzostwach świata, które rozegrane zostaną na Filipinach. Azzuri zmagania rozpoczną w grupie F, od rywalizacji z Ukrainą, Belgią i Algierią.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści