MŚ: Humor dopisuje Polkom przed hitem. "Szkoda by było teraz przegrać, prawda?"

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Malwina Smarzek
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Malwina Smarzek

- Na pewno presja po stronie Włoszek rośnie. Szkoda by było teraz przegrać, prawda? - powiedziała z uśmiechem na twarzy Malwina Smarzek. Atakująca zapowiedziała ćwierćfinał mistrzostw świata. Zrobiła to z humorem.

Po losowaniu grup Mistrzostw świata 2025 siatkarek wielu kibiców i ekspertów zwróciło uwagę tylko na jedno - naszego potencjalnego rywala w ćwierćfinale. Sport bywa nieprzewidywalny, ale włoski scenariusz był najbardziej prawdopodobny. I stało się.

Podopieczne Stefano Lavariniego zmierzą się z reprezentacją Italii w środowym ćwierćfinale. Dotarły do tego etapu turnieju po bardzo trudnych starciach. Musiały w nich odrabiać straty i wychodzić z ogromnej opresji. Na takie coś trudno będzie sobie pozwolić podczas rywalizacji z mistrzyniami olimpijskimi.

ZOBACZ WIDEO: Pod siatką: Tak Stysiak zareagowała na zmianę. "Kopałam w ławkę"

- Gdyby udało nam się przejąć kontrolę nad setem, to bardzo bym chciała, żebyśmy były w stanie utrzymać tę przewagę. Nie możemy tylko czekać i reagować na to, co robią Włoszki. My też musimy starać się przejmować inicjatywę - oceniła Malwina Smarzek.

Do poprzednich spotkań Biało-Czerwone podchodziły w roli faworytek. To duża zmiana w porównaniu do sytuacji sprzed kilku lat.

- Świetnie, że jest coraz więcej meczów, w których typuje się nas do zwycięstwa. Kilka lat temu to wcale nie było oczywiste, że będziemy faworytkami w starciu z Niemkami - zauważyła 29-letnia atakująca.

Tym razem to rywal "musi" wygrać. Włoszki bowiem są ogromnymi faworytkami do złotego medalu imprezy rozgrywanej w Tajlandii. Ich zwycięska passa trwa w najlepsze od ubiegłorocznej Ligi Narodów.

- Na pewno presja po ich stronie rośnie. Szkoda by było teraz przegrać, prawda? - śmiała się Smarzek, która jednocześnie podkreśliła, że dla Polek to również będzie trudne spotkanie pod względem mentalnym.

- My też nakładamy na siebie presję, bo bardzo chcemy wygrać ten ćwierćfinał. To jednak Włoszki są faworytkami tego meczu, co czasem potrafi bardziej zaszkodzić niż pomóc - powiedziała.

Smarzek podkreśliła, że reprezentacja Polski wciąż nie ma dużego doświadczenia w meczach o najwyższe cele. Nasza kadra dopiero niedawno powróciła do czołówki. Mecz z Włoszkami to będzie dla niej mocny sprawdzian.

- Przede wszystkim cieszę się, że dotarłyśmy do tego meczu. Miałyśmy przez wiele lat mało okazji, żeby rywalizować o stawkę w reprezentacji. Bardzo się cieszę, że możemy rozgrywać coraz więcej takich spotkań - podsumowała.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści