Polki sprawią dziś największą sensację mistrzostw świata?

Materiały prasowe / VolleyballWorld / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Polski
Materiały prasowe / VolleyballWorld / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Polski

Reprezentacja Polski siatkarek w ćwierćfinale mistrzostw świata 2025 zmierzy się z reprezentacją Włoch. Włoszki od ponad roku nie przegrały meczu i zamierzają udowodnić, że złoto tegorocznego mundialu im się należy. Łatwo nie będzie.

Siatkarska reprezentacja Polski kobiet po wyeliminowaniu Belgijek zmierzy się w ćwierćfinale mistrzostw świata 2025 z dobrze znanym rywalem - przewodzącymi w rankingu FIVB Włoszkami. To murowany faworyt do zdobycia złota na tajskim mundialu, więc przed Polkami stoi niezwykle trudne zadanie.

Włoszki popełniały mniej błędów

Włoszki w swojej grupie nie miały większych problemów. Podpieczne Julio Velasco straciły tylko jednego seta przeciwko Belgii, a wcześniej ograły do zera Kubanki oraz Słowaczki. W 1/8 finału też poszło gładko - zawodniczki z Półwyspu Apenińskiego pokonały Niemki 3:0. Ogromny w tym udział miała fenomenalna ofensywa liderek światowego rankingu z Paolą Egonu na czele.

ZOBACZ WIDEO: Pod siatką: Tak Stysiak zareagowała na zmianę. "Kopałam w ławkę"

Polki problemów miały więcej... Droga do ćwierćfinału MŚ była kręta i niejednokrotnie mecze Biało-Czerwonych przyprawiały kibiców o stan przedzawałowy. Nasze siatkarki traciły sety z Wietnamem i Kenią, zaś w najtrudniejszym grupowym meczu z Niemkami podopieczne Stefano Lavariniego zgotowały prawdziwy thriller. Mimo to udało się wyjść z grupy z pierwszego miejsca i uniknąć szybszego, lecz nieuniknionego starcia z Włoszkami.

Choć i przeciwko Belgii było blisko o potknięcie. To w zasadzie był kolejny odcinek serialu, w którym główną rolę grały błędy i potknięcia. Polki po trudnym tie-breaku ostatecznie zameldowały się w 1/4 finału, ale teraz miejsca na najdrobniejsze pomyłki już nie będzie.

Zagramy przeciwko najlepszym na świecie

Włoska kadra to aktualnie najlepsza drużyna na świecie. Wskazuje na to nie tylko pozycja lidera w rankingu FIVB, ale także ich genialna dyspozycja na przestrzeni ostatniego roku. Nasze rywalki zwyciężyły 33 razy z rzędu na oficjalnych imprezach międzynarodowych, a ostatni raz przegrały... w czerwcu 2024 roku. Wówczas na drodze zawodniczek Julio Velasco stanęły Brazylijki, które pokonały Włoszki w Lidze Narodów 3:2.

Kadencja Velasco to pasmo sukcesów, które zdaje się nie mieć rychłego końca. Reprezentantki Włoch dwukrotnie okazały się najlepsze w LN, zwyciężając w 2024 i 2025 roku, a ponadto po raz pierwszy w historii sięgnęły po złoto olimpijskie. Sposobu na pokonanie Włoszek nie mogły w tym roku znaleźć także Biało-Czerwone...

O ile historia bezpośrednich pojedynków, odkąd selekcjonerem reprezentacji Polski jest Stefano Lavarini, jest korzystna dla Polek, o tyle ostatnie starcia przeciwko włoskiej kadrze były nienajlepsza w wykonaniu naszych siatkarek. Szczególnie półfinał tegorocznej Ligi Narodów głęboko zapadł w pamięci jako spotkanie, w którym na boisko wyszła jedna drużyna - wówczas Włoszki wygrały 3:0.

Ostatni raz reprezentację Włoch naszym zawodniczkom udało się pokonać w maju 2024 roku w interkontynentalnej fazie LN. Co więcej, zamykając mecz w trzech setach. Ale rok w siatkówce to naprawdę wiele...

Co będzie kluczem do ogrania Włoszek?

Nierówną formę Polek z całą pewnością będzie chciała wykorzystać Paola Egonu, która jest niekwestionowaną liderką swojej reprezentacji - w całym turnieju zdobyła już 76 punktów i to na nią będą liczyć włoscy kibice.

W naszej kadrze jednak też mamy dobrze punktujące zawodniczki, a jedną nawet identycznie jak Egonu - 76 punktów zdobyła także Magdalena Stysiak. Głównym czynnikiem, który może być decydujący, będzie jednak dobrze działający blok. A tutaj liczyć musimy na najlepiej blokującą na całych MŚ Agnieszkę Korneluk.

Najważniejsza natomiast będzie reakcja na to, co działo się w poprzednich meczach. I w to głęboko wierzy Stefano Lavarini, który wpaja to swoim siatkarkom. Co nieco na ten temat zdradziła Malwina Smarzek.

- Trener Lavarini powiedział, że jesteśmy zespołem reagującym i tak właśnie jest. Niezależnie z kim gramy, to my właśnie reagujemy na trudne momenty. Chciałabym, żebyśmy w ćwierćfinale, jeżeli uda nam się przejąć kontrolę nad jakimś setem, utrzymały ją. Nie mówię o momencie, gdzie Włoszki będą grały jakąś wielką siatkówkę. Chodzi o to, żebyśmy my nie czekały na to, że będziemy musiały reagować na grę rywalek, a żebyśmy przejęły trochę kontroli - mówiła nasza siatkarka.

Czas zatem przejąć kontrolę i pokazać, że Polki są w stanie postawić się Włoszkom. Zwłaszcza, że stawką tego spotkania jest wejście do strefy medalowej MŚ i przerwać klątwę ćwierćfinałów, do których nasze siatkarki docierały na mundialu w 2022 roku oraz na mistrzostwach Europy 2023 i Igrzyskach Olimpijskich 2024.

Początek meczu Włochy - Polska w środę 3 września o godzinie 15:30. Relację tekstową LIVE przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

Komentarze (14)
avatar
Grzegorz Trębacz
3.09.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bardzo bym chciał i życzę im tego z całego serca, ale na dziś to raczej nierealne. Szkoda. 
avatar
Krzysztof Adamiec
3.09.2025
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Kiedyś Włoszki muszą przegrać, dlaczego nie dziś ? 
avatar
Parexellence
3.09.2025
Zgłoś do moderacji
9
1
Odpowiedz
Włoszki zdobędą Mistrzostwo Świata. 
avatar
528
3.09.2025
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Polki są w wśród ośmiu najlepszych drużyn świata i na więcej ich po prostu nie stać. Niech pożegnają się godnie bez blamażu , to nich nie będzie miał do nich pretensji. 
avatar
Jerzy Waniewski
3.09.2025
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Przed trenerem i całym sztabem ważne zadanie. Muszą przekonać nasze utalentowane i piękne siatkarki, że wynik tego meczu nie jest najważniejszy. Niech zagrają odważnie i bez stresu, niech poka Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści