Od momentu objęcia posady selekcjonera przez Nikolę Grbicia, reprezentacja Polski siatkarzy sięgała po medale wszystkich imprez międzynarodowych, od Ligi Narodów po igrzyska olimpijskie. Apetyty przed startem tegorocznego mundialu są ogromne. Zarówno kibice, jak i sami zawodnicy deklarują, że interesuje ich tylko jeden cel - złoto, którego w bogatej kolekcji trofeów, nie mają choćby selekcjoner kadry i największa gwiazda zespołu, Wilfredo Leon.
Od momentu rozlosowania grup mistrzostw świata wiadomo, że droga do medalu będzie bardzo wymagająca. Co prawda powiększenie grona uczestników turnieju do 32 zespołów sprawiło, że faza grupowa dla drużyn aspirujących do gry o najwyższe cele będzie przysłowiowym spacerkiem, to już runda pucharowa, w której nie będzie marginesu błędu, przypomina raczej wspinaczkę po górach. Przynajmniej dla części zespołów.
ZOBACZ WIDEO: Pod siatką: Niespodziewany bohater reprezentacji. Szczere słowa o Kurku i MŚ
Polaków na początek czeka rywalizacja w grupie B z ekipami, delikatnie mówiąc, mocno odstającymi poziomem sportowym od Biało-Czerwonych. Dość powiedzieć, że najgroźniejszym przeciwnikiem triumfatorów tegorocznej Ligi Narodów siatkarzy powinni być Holendrzy (19. drużyna rankingu FIVB), którzy przed kiloma miesiącami zajmując ostatnie miejsce w Lidze Narodów, pożegnali się z nadziejami na grę w kolejnej edycji. Pozostali przeciwnicy to Katar i Rumunia, odpowiednio 20. i 22. zespół zestawienia Światowej Federacji Siatkówki.
Poważne granie dla naszej drużyny rozpocznie się od meczów 1/8 finału. Na tym etapie wicemistrzowie świata mogą trafić na bardzo solidnego rywala, bowiem przeciwnikiem będzie druga drużyna grupy G, w której grają Japonia i Kanada oraz Turcja i Libia. O ile dwa ostatnie zespoły nie powinny zbyt wiele ugrać, to Azjaci i ekipa zza oceanu, mając spore doświadczenie w rywalizacji międzynarodowej, powinni zawiesić poprzeczkę zdecydowanie wyżej niż przeciwnicy, z którymi naszym zawodnikom przyjdzie się mierzyć w grupie.
Od ćwierćfinału nie będzie już żadnej taryfy ulgowej, bowiem w "polskiej" części drabinki znaleźli się siatkarscy giganci. Jeżeli unikniemy Japończyków w 1/8 finału, najprawdopodobniej trafimy na nich w meczu o awans do strefy medalowej. W tym przypadku Biało-Czerwonym dopisało jednak szczęście, bowiem w drugiej parze, już na etapie 1/4 finału zagrać mogą ze sobą Włosi i Francuzi. Polacy w walce o finał zmierzą się z triumfatorami tego pojedynku. Dla porównania, inne możliwe hity siatkarskiego mundialu w walce o czwórkę to Iran - Brazylia, Stany Zjednoczone/Kuba - Słowenia/Niemcy. Z tymi zespołami podopieczni Nikoli Grbicia spotkać się mogą dopiero w finale.
Skład grup Mistrzostw Świata 2025 siatkarzy:
Grupa A: Filipiny, Iran, Egipt, Tunezja
Grupa B: POLSKA, Holandia, Katar, Rumunia
Grupa C: Francja, Argentyna, Finlandia, Korea Południowa
Grupa D: USA, Kuba, Portugalia, Kolumbia
Grupa E: Słowenia, Niemcy, Bułgaria, Chile
Grupa F: Włochy, Ukraina, Belgia, Algieria
Grupa G: Japonia, Kanada, Turcja, Libia
Grupa H: Brazylia, Serbia, Czechy, Chiny
Drabinka fazy play-off Mistrzostw Świata 2025:
1/8 finału - 20 - 23 września:
Mecz 1: B1 – G2
Mecz 2: G1 – B2
Mecz 3: C1 – F2
Mecz 4: F1 – C2
Mecz 5: D1 – E2
Mecz 6: E1 – D2
Mecz 7: A1 – H2
Mecz 8: H1 – A2
1/4 finału – 24-25 września:
Mecz 9: B1/G2 – G1/B2
Mecz 10: C1/F2 – F1/C2
Mecz 11: A1/H2 – H1/A2
Mecz 12: E1/D2 – D1/E2
Półfinały - 27 września:
zw. meczu 11 - zw. meczu 12
zw. meczu 9 - zw. meczu 10
Mecze finałowe Mistrzostw Świata 2025 - 28 września.