Zamiast walczyć na boisku Polak walczył z chorobą. Wiemy, co ze zdrowiem

Getty Images / Marcin Golba / Na zdjęciu: Jan Firlej
Getty Images / Marcin Golba / Na zdjęciu: Jan Firlej

Spora część naszej kadry na początku MŚ na Filipinach zmagała się z problemami zdrowotnymi. - Temperatura, która oscylowała wokół 38-38,5 stopni utrudniała mi funkcjonowanie. Z tego powodu odpuściłem jeden trening - opowiada Jan Firlej.

Korespondencja z Filipin - Arkadiusz Dudziak

Reprezentacja Polski siatkarzy jest już w najlepszej ósemce drużyn mistrzostw świata na Filipinach. Biało-Czerwoni wygrali wszystkie swoje spotkania, mimo że spora część z nich zmagała się z problemami zdrowotnymi. Część z nich cierpiała na przeziębienie, a część na problemy żołądkowe.

Nie pojechał na trening przez chorobę. "Przygotowałem dobrą dyspozycję"

Chyba najbardziej poszkodowanym zawodnikiem u Biało-Czerwonych był rozgrywający Jan Firlej. Jak dotąd pojawił się on na boisku tylko na inaugurację z Rumunią, a w pozostałych meczach nawet nie wszedł na zmianę.

ZOBACZ WIDEO: Pod siatką: Zobacz, co się działo na meczu Polaków. "Pomagają nam"

- Sporo zawodników przechodziło tutaj przeziębienie i na różnym etapie turnieju i poziomie zaawansowania. Ja miałem gorączkę, więc to było trudne. Moje samopoczucie ogólnie nie było aż tak złe, ale temperatura, która oscylowała wokół 38-38,5 stopni utrudniała mi funkcjonowanie. Z tego powodu odpuściłem jeden trening - opowiada Firlej.

Podkreśla jednak, że teraz jest już w pełni sił. - Na szczęście ta trudna sytuacja nie trwała aż tak długo. Tak naprawdę najgorszy był chyba dzień meczowy z Katarem (15 września - przyp. red.). Pozostały okres był już w miarę w porządku - dodaje rozgrywający naszej kadry.

Siatkarz podkreśla, że przygotował bardzo dobrą formę na turniej. Jak choroba na nią wpłynęła?

- Trochę niefortunnie wyszło z tym przeziębieniem. Przygotowałem dobrą dyspozycję i bardzo dobrze się czułem. To przeziębienie mnie wybiło z uderzenia, ale myślę, że wszystko wraca na swoje tory - tłumaczy siatkarz.

Oto największe atuty Turków. "Na nich będą opierać grę"

Biało-Czerwoni w ćwierćfinale mistrzostw świata zmierzą się z reprezentacją Turcji i są zdecydowanymi faworytami tego starcia. Ich rywale to jednak pozytywne zaskoczenie na tym turnieju, bowiem wcześniej ograli chociażby Japonię i Kanadę.

- Turcja przyjechali na tej turniej w naprawdę dobrej formie. Wyglądają lepiej niż w Lidze Narodów. Mają bardzo mocnych skrzydłowych i to pewnie na nich będą opierać grę w środowym meczu, choć jak na razie to moje przypuszczenia, bo jeszcze nie mieliśmy odprawy. Dobrze zagrywają - ocenia zawodnik.

- Poza tym to jest chyba najwyższy zespół na turnieju. To naprawdę fizyczna ekipa i ja bym ich w ogóle nie skreślał, bo prezentują się naprawdę dobrze - dodaje.

Podkreśla także, że jego zdaniem reprezentacja Polski z meczu na mecz gra coraz lepiej i trener Nikola Grbić ustawił przygotowania tak, by forma nadeszła na najważniejsze mecze turnieju.

- Wydaje mi się, że z każdym spotkaniem się rozkręcamy. Podczas fazy grupowej, zwłaszcza na początku, ta siłownia w naszym przypadku była mocniejsza. Taki był plan. Mam nadzieję, że tak już do samego końca to będzie wyglądać i dalej będziemy poprawiać swój poziom - podsumowuje Jan Firlej.

Ćwierćfinał mistrzostw świata siatkarzy Polska - Turcja odbędzie się w środę, 24 września o godz. 14:00 czasu polskiego. Relacja na żywo ze spotkania na WP SportoweFakty.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści