Korespondencja z Filipin - Arkadiusz Dudziak
Reprezentacja Turcji była jednym z najbardziej pozytywnych zaskoczeń tegorocznych mistrzostw świata siatkarzy. Ograli Japonię, Kanadę oraz Holandię i po raz pierwszy w historii awansowali do najlepszej ósemki MŚ. W ćwierćfinale turnieju mierzyli się z Polską.
Tuż przed spotkaniem podopieczni Slobodana Kovaca otrzymali jednak bardzo mocny cios. Urazu uda doznał podstawowy przyjmujący drużyny Efe Mandiraci. Bez niego nie potrafili nawiązać walki z rywalami i ostatecznie przegrali 0:3.
ZOBACZ WIDEO: Pod siatką: Zobacz, co się działo na meczu Polaków. "Pomagają nam"
- Miało to na nas ogromny wpływ. Problem jest taki, że na ten moment mamy tylko siedmiu zawodników gotowych do gry na najwyższym poziomie. Zmiennikom brakuje pewności. W środę graliśmy też bez zagrywki. Wiedzieliśmy, że będziemy mieli problem z przyjęciem. Często też graliśmy niemądrze, atakowaliśmy bez sensu, nie obijaliśmy bloku - wylicza selekcjoner Turków Slobodan Kovac.
- Nic nam nie szło, a i tak w dwóch setach walczyliśmy. Jakby chociaż jeden zawodnik dawał sto procent z siebie na zagrywce, to może by było lepiej. Ale to tylko przypuszczenia, bo Polska mogła grać po prostu na tyle, na ile trzeba i podnieśliby swój poziom, jakby była taka konieczność. Nie powiem, że z Mandiracim byśmy wygrali, ale przynajmniej zagrywalibyśmy lepiej - podkreśla Serb.
Po stronie polskiej także nie wystąpił podstawowy zawodnik: Tomasz Fornal, który zmaga się z bólem pleców. Kontuzja Mandiraciego jednak zdecydowanie bardziej rozbiła zespół rywali niż uraz przyjmującego Biało-Czerwonych.
- Kontuzja Fornala miała na was mniejszy wpływ niż uraz na Mandiraciego na nas. Polska ma wielu topowych zawodników. A ilu z nich nie przyjechało? Śliwka złapał uraz, a taki gracz jak Bednorz nawet nie załapał się do składu na mistrzostwa świata. Macie Semeniuka, Leona i Szalpuka. To straszne dla przeciwników. My, niestety, nie mamy takiego luksusu - tłumaczy Kovac.
Zapytaliśmy Kovaca także, kto będzie faworytem sobotniego spotkania Polska - Włochy. Serb nie zastanawiał się długo.
- Polska ma przewagę nad Włochami. Miesiąc temu gładko ich pokonali w finale Ligi Narodów. To dwie topowe drużyny, więc będzie decydować dyspozycja dnia - podsumowuje Slobodan Kovac.