MOSiR Mysłowice - TPS Rumia 1:3 (16:25, 25:16, 18:25, 18:25)
Mysłowiczanki znalazły pierwsze pogromczynie w tym roku. Po serii czterech zwycięstw ekipa z Górnego Śląska nie sprostały wiceliderowi z północy Polski. TPS Rumia pokazał klasę. Znajdujący się na wyraźnej fali wznoszącej MOSiR nie miał praktycznie nic do powiedzenia. Jedyny moment dobrej gry pokazały w drugiej odsłonie, którą zdołały wygrać. Jednak to było wszystko, na co stać było mysłowiczanki.
Budowlani Toruń - Sokół Chorzów 3:1 (28:26, 21:25, 25:23, 25:14)
Coraz lepiej spisują się Budowlane. Torunianki zgarnęły kolejny komplet punktów. Tym razem w grodzie Kopernika poległa ekipa Sokoła. Decydujący dla losów pojedynku był pierwszy set, który gospodynie wygrały na przewagi. Po wyrównanych trzech partiach czwarta była już tylko formalnością. Ekipa Mariusza Soi znajduje się na czwartym miejscu w tabeli i ma tyle samo punktów co trzeci zespół.
AZS KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - Jedynka Aleksandrów Łódzki 3:2 (14:25, 20:25, 25:20, 25:12, 16:14)
Kolejny horror obejrzeli kibice Akademiczek z Ostrowca Świętokrzyskiego. Tym razem KSZO mierzył się z Jedynką Aleksandrów Łódzki. Obie drużyny zanotowały słabsze rezultaty, dlatego spotkanie było idealną okazją do rozpoczęcia serii dobrych spotkań. Gospodynie przegrały pierwsze dwa sety, ale mimo tego udało im się wygrać to spotkanie. Dwa punkty uratowały pozycję ekipy Romana Murdzy, która ma tyle samo punktów co czwarty zespół, jednak Budowlani Toruń mają jeden mecz rozegrany więcej.
Trefl Sopot - SMS Sosnowiec 3:0 (25:15, 25:7, 25:12)
Trefl Sopot odniósł siedemnaste zwycięstwo w pierwszej lidze. Ekipa z Trójmiasta nie miała żadnego kłopotu z pokonaniem uczennic ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Sosnowiczanki zdobyły jedynie trzydzieści cztery punkty. W pojedynku pierwszej i ostatniej ekipy pierwszoligowej tabeli nie mogło być inaczej.
PLKS Pszczyna - Legionovia Legionowo 3:2 (26:24, 25:17, 22:25, 18:25, 15:11)
Bardzo ważną wiktorię na swoim koncie zanotowały siatkarki z Pszczyny. PLKS tym razem okazał się lepszy od Legionovii. Były bardzo blisko zwycięstwa za trzy punkty. Jednak po dwóch dobrych setach przyszły dwie słabe odsłony. Jednak w decydującej partii to gospodynie okazały się lepsze i na Mazowsze przyjezdne wróciły tylko z jednym oczkiem.
Pauzował: Chemik Police