Zmiany w Asseco Resovii Rzeszów

Jeszcze dobrze nie ochłonięto po minionym sezonie siatkarskim, a kibice mogą się emocjonować pojedynkiem działaczy o zawodników i trenerów. Nie inaczej jest w Asseco Resovii Rzeszów, która dość mocno przebudowała skład, a ostatnim ogniwem podkarpackiego zespołu ma być nowy szkoleniowiec.

W tym artykule dowiesz się o:

Podkarpacki zespół opuściła już para przyjmujących. - Z klubem żegnają się Piotr Gabrych i Karel Kvasnicka - powiedział wiceprezes Asseco Resovii - Marek Karbarz. Podobny los może spotkać Tomasza Józefackiego. - Tomek dostał propozycje kontraktu i ma się w najbliższym czasie określić, gdzie będzie grał. Z tego co wiem, to ma on propozycje z innych klubów. Gdyby został w Rzeszowie, to byłby trzecim atakującym- dodał Karbarz.

W Resovii, ale na szczególnych warunkach zostanie prawdopodobnie Tomasz Kozłowski. - Jeżeli będzie inny wystawiający, to Tomek Kozłowski będzie pracował w klubie i byłby w razie kontuzji gotowy do gry - zdradził wiceprezes. Zespół z Rzeszowa opuścił Dawid Gunia, który był tylko na wypożyczeniu w Resovii. Młody środkowy przeniósł się do Częstochowy.

Z zespołu wicemistrz Polski do Asseco Resovii Rzeszów przybyli: Krzysztof Gierczyński i Marcin Wika. Do dwójki zawodników z Częstochowy w poniedziałek 5 maja dołączył inny z "Akademików" - Paweł Woicki, który jest rozgrywającym i o pozycje w składzie będzie rywalizował z Ivanem Iliciem

Nową twarzą w rzeszowskim zespole jest Mikko Oivanen. Fiński atakujący podpisał kontrakt z Reosvią na trzy lata. - Oglądaliśmy występy Mikko i wszyscy stwierdziliśmy, że taki zawodnik jak on przyda się zespołowi. Jest młody, a opcja jest taka, aby budować skład na kilka lat do przodu. Fin będzie rywalizował o miejsce w składzie z Pawłem Papke. Uważamy, że będzie to bardzo dobra mieszanka młodości z doświadczeniem. Liczymy, że podniesie się przez to poziom drużyny, bo chcemy walczyć o jak najwyższe cele - powiedział o młodym atakującym trener Asseco Resovii - Andrzej Kowal.

- Więcej wzmocnień nie będziemy szukać, bo już mamy pełny skład. Zespół jest dużo mocniejszy niż rok temu, chociaż w minionym sezonie, gdyby nie kontuzje, zapewne zaszedłby wyżej - powiedział Karbarz. Z takim składem Rzeszowianie zapewne będą chcieli sięgnąć po jeden z medali w PlusLidze. - Jeszcze nie precyzujemy celów na przyszły sezon, bo nie wiemy, kogo zakupią rywale. Chodzi tu szczególnie o Olsztyn i Jastrzębie - mówił wiceprezes Asseco Resovii i dodał: Jeśli chodzi o Polaków, to już raczej nie ma gwiazd na rynku. Poza granicami kraju można jeszcze poszukać dobrych zawodników.

Wiele wskazuje na to, że Asseco Resovia Rzeszów przystąpi do sezonu pod okiem nowego trenera. - Chcemy trenera, który nas czegoś nauczy. Ljubomir Travica był w Rzeszowie. Zobaczył klub, halę i wszystko mu się podobało - zdradził Karbarz. - Zarząd przedstawił propozycje trenerowi Travicy. Ma on miesiąc na podjecie decyzji. Liczymy, że będzie to odpowiedź pozytywna - dodaje członek zarządu Resovii. Termin ewentualnego podpisania kontraktu wydaje się jednak bardzo odległy, zwłaszcza, że drużyna jest już praktycznie skompletowana. - Wcześniej Ljubomir Travica nie może podpisać kontraktu, bo wiąże go jeszcze umowa z we Włoszech. Jeżeli nie podpiszemy umowy z Travicą, to trenerem pozostanie Andrzej Kowal - powiedział wiceprezes Asseco Resovii.

Źródło artykułu: