Pierwsza konfrontacja rundy play-off zakończyła się pomyślnym wynikiem dla teamu polskiego rozgrywającego, Pawła Zagumnego. Koniczynki pokonały team PAOK 3:0, co znacznie przybliżyło je do awansu. Mecz ten trwał 81 minut i, wbrew pozorom, miał momentami niezwykle emocjonujący przebieg. Szczególnie premierowa odsłona owej potyczki mogła przysporzyć co wrażliwszych kibiców o palpitacje serca, gdyż goście mieli realne szanse na poskromienie gospodarzy i objęcie prowadzenia w meczu.
Ostatecznie to jednak Wszechateńscy wygrali trzy kolejne partie. Popularny "Guma" zapisał na swoim koncie dwa oczka (w bloku oraz ataku). Polak zebrał za występ w potyczce bardzo pochlebne recenzje, jednak to nie on był tego dnia najjaśniej świecącą gwiazdą w zespole Panathinaikosu. Największy wkład w wiktorię miał bowiem Liberman Agamez - zdobywca 28 punktów. Co znamienne, atakował on ze skutecznością aż 74 proc.
Z kolei w ekipie gości na słowa uznania zasłużył sobie przede wszystkim Olli-Pekka Ojansivu, który ciągnął grę swojego teamu w ataku, zdobywając w sumie 16 oczek. Dobrze spisali się również Matti Hietanen, a także Theodor Allan Brunner, lecz tego dnia na Agameza i spółkę nie było mocnych.
Do awansu do drugiej rundy Panathiniakos Ateny potrzebuje jeszcze jednego zwycięstwa. Najbliższą okazję ku temu podopieczni Steliosa Kazazisa będą mieli już 30 marca we wtorek.
Panathinaikos Ateny - PAOK 3:0 (27:25, 25:17, 25:23)
