PlusLiga według "Miśka"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Michał Masny to zdaniem ligowych trenerów, najlepszy rozgrywający rundy zasadniczej. W Kędzierzynie czuje się w jak w rodzinnej Słowacji. Gra w Polsce już trzeci sezon i dlatego poprosiliśmy go żeby ocenił rozgrywki. - <I>To będzie subiektywna ocena moje drużyny</i> - powiedział… i się zaczęło. Niezwykle sympatyczny "Misiek" przyznał, że uwielbia oszukiwać, a najlepszym trenerem jest Krzysztof Stelmach bo… innych nie zna! Masny zdradził nam też, który mecz ZAKSY uważa za najgorszy. I co? Wybrał mecz, który kędzierzynianie wygrali!

W plebiscycie portalu Plusliga.pl trenerzy wszystkich ligowych zespołów wybrali Michała Masnego najlepszym rozgrywającym rundy zasadniczej, a my poprosiliśmy go, żeby ocenił dotychczasową ligową rywalizację w lidze. PlusLiga według Słowaka jest bardzo wymagająca, a jej poziom jeszcze się podniósł. - To na pewno jedna z czołowych lig Europy - twierdzi rozgrywający ZAKSY. Jego zespół zakończył sezon zasadniczy na drugim miejscu i już w najbliższy piątek rozpocznie walkę w play off. "Misiek" zgodził się podsumować sezon zasadniczy. - To będzie subiektywna ocena i nie zawsze poważna - zastrzegł najlepszy siatkarz Słowacji.

Nasz najgorszy występ - Ktoś może powiedzieć, że był to przegrany, inauguracyjny mecz z Delectą w naszej hali, ale moim zdaniem nie graliśmy wtedy źle. To raczej Delecta miała szczęście. Najgorzej, mimo wygranej 3:2, zagraliśmy w Wieluniu i mam nadzieję, że już tak więcej nie zagramy.

Nasz najlepszy mecz - Na pewno oba wygrane spotkania z faworyzowaną Resovią. No i jeszcze przegrany minimalnie, 2:3, bój ze Skrą. Wtedy na prawdę graliśmy bardzo dobrze, a kibice mieli świetne widowisko.

Moje największe rozczarowanie - Nie powiem nic odkrywczego. Postawa Delekty, która przed sezonem wszyscy uważali za jednego z faworytów. Znowu okazało się, ze oprócz wielkich nazwisk w drużynie musi być jeszcze chemia.

Największa niespodzianka ligi - Dla mnie największą niespodzianką jest bardzo wysoki poziom rozgrywek. Wszystko poszło do góry i nie ma już łatwych meczów. Politechnika wygrała ze Skrą, to samo AZS Częstochowa, Jadar kilka razy urwał punkty możnym. Tak, nie spodziewałem się ze liga będzie aż taka wyrównana.

Najgorsza widownia - Zaskoczę pana, ale nie ma takiego miejsca gdzie już nie chciałbym zagrać. Oczywiście mam na myśli kibiców, bo w Jastrzębiu chyba nikt nie chce grać ze względu na fatalne warunki do gry, ale to co innego. Polska słynie z fantastycznego dopingu, ale na ligowych parkietach bywa z tym równie. Nawet w naszej hali raz jest fantastycznie, a kiedy indziej tak sobie.

Moja najlepsza akcja - Oh, trudne pytanie. Nie ma jakiejś jednej akcji która by mnie samego zachwyciła (śmiech). Trener Stelmach mówił mi ostatnio, że za dużo… atakuję, więc ostatnio, kiedy była okazja do ataku, odpuściłem i kiwnąłem, żeby go nie denerwować (śmiech). Najwięcej radości mam zawsze kiedy uda mi się oszukać rywali i wystawić piłkę na pojedynczy blok. Zawodnicy są coraz lepsi, skaczą wysoko i nie jest łatwo tak zagrać, żeby ich zmylić.

Set, którego długo nie zapomnę - Czy ja wiem? Były sety, które wygrywaliśmy bardzo wysoko, na przykład z Pamapolem do 11, czy w Olsztynie - z AZS - do 14, ale o nich się szybko zapomina. Najbardziej pamiętam tie break w Radomiu. Przegrywaliśmy go chyba 10:12 ale jakoś zebraliśmy się i ostatecznie wygraliśmy 15:13.

Moje najgorsze ligowe przeżycie - Na pewno nieszczęście Dawida Murka. Byłem blisko niego i wierzcie mi noga wyglądała makabrycznie. Niedawno oglądałem tamten mecz jeszcze raz, ale moment kontuzji Dawida po prostu przewinąłem. Nie mogłem na to patrzeć. Na szczęście Murek wraca do zdrowie i mam nadzieję, że wróci także na parkiet. To będzie trudne, bo już ma swoje lata, ale trzymam za niego kciuki.

Najlepszy trener w lidze - Spotkałem go tylko raz, ale zrobił na mnie ogromne wrażenie. Mam na myśli Daniela Castellaniego. Świetny trener, a z po kilku zdaniach wywnioskowałem, że też fantastyczny człowiek. Kiedy o nim rozmawiam z kolegami, wszyscy mówią o nim tylko dobrze. A w lidze? Muszę powiedzieć, że Stelmach (śmiech), bo innych po prostu nie znam. Krzysiek nawet nam mówi, że musi się jeszcze uczyć tego rudnego fachu, ale to naprawdę doskonały trener i co ważne - ma sukcesy (śmiech). Kto by o nim mówił, gdyby jego zespół przegrywał?

LICZBY ZAKSY:

33 - tyle asów "ustrzelili" na razie Jakub Jarosz i Michał Ruciak. Umówili się czy co? Obaj prowadzą w klasyfikacji najlepiej serwujących PlusLigi.

107 - tyle punktów ZAKSA zdobyła zagrywką. To najwięcej w lidze!

145 - czyli 2,1 na set. Tyle punktów zdobyła ZAKSA blokiem To dla odmiany najmniej w lidze!

322- tyle punktów zdobył w 18 spotkaniach Jakub Jarosz, najlepiej punktujący zawodnik PlusLigi.

CYTAT SEZONU

Krzysztof Stelmach na konferencji prasowej po meczu ze Skrą Bełchatów: "Jeśli ktoś pisze w Internecie, że Stelmach poddaje drużynę przed meczem, to jest głupim, całkowitym debilem!"

Źródło artykułu: