Do barażowej rywalizacji ze Stalą Mielec Gedania przystępuje praktycznie bez żadnych atutów. Ekipa z Pomorza w całym sezonie ani razu nie przechyliła szali zwycięstwa na swoją korzyść. Mało tego. Podopieczne Pawła Kramka, a wcześniej Grzegorza Wróbla, nie zdobyły punktu, a ich licznik zdobytych setów zatrzymał się na trzech. Z czym więc porywać się na utrzymanie?
Na dodatek niewiadomą jest postawa jednej z głównych postaci zespołu. Mowa o Natalii Kurnikowskiej, młodzieżowej reprezentantce naszego kraju, uczestniczce ostatniego zgrupowania. Jak przyznał szkoleniowiec ostatni raz swoją zawodniczkę widział trzy tygodnie temu.
Zdecydowanie mniej zmartwień mają gospodynie dwóch pierwszych spotkań o pozostanie w PlusLidze Kobiet. Mielczanki mogą mówić o sporym pechu. Do "ósemki" zabrakło zaledwie jednego oczka, a na dodatek Stal wygrała tyle samo spotkań co piąty PTPS Piła.
Ze względu na juniorskie rozgrywki rywalizacja pomiędzy obiema ekipami rozpocznie się z 2,5 tygodniowym wyprzedzeniem. Początek już w najbliższą środę w hali MOSiR w Mielcu o godz. 18.00. Drugi mecz rozpocznie się następnego dnia o 17.00.