Pojedynek Wszechateńskich i PAOK-u mógł się tak naprawdę zakończyć w trzech setach, jednak przesadna pewność siebie po dwóch zwycięskich partiach już niejednej drużynie odbiła się czkawką. Tak też było w przypadku Panathinaikosu, którego wyraźne rozluźnienie w trzecim secie spowodowało, że PAOK zwietrzył swą szansę na wygranie konfrontacji i tym samym wyrównanie stanu rywalizacji. Co prawda gospodarze wygrali trzecią odsłonę tego meczu, lecz do najgorszego z punktu widzenia przyjezdnych nie doszło, bowiem ekipa Pawła Zagumnego zdołała się w odpowiednim momencie zmobilizować, dzięki czemu triumfowała w całym starciu 3:1.
Polski rozgrywający po raz wtóry zaprezentował bardzo dobrą siatkówkę. Na swoim koncie zapisał 4 punkty (2 asy serwisowe oraz po 1 oczku w ataku i bloku). Szczególnie dobrze rozumiał się ze świetnie dysponowanym Libermanem Agamezem, który zdobył w sumie aż 26 punktów (18 w ataku przy 72 proc. skuteczności i 8 w polu serwisowym).
Po drugiej stronie siatki wyróżnił się jedynie Olli-Pekka Ojansivu, który mógł się cieszyć z ugrania dla swojego teamu 21 punktów, lecz jego kapitalna postawa nie wystarczyła do pokonania znajdującego się obecnie w dużo lepszej dyspozycji Panathinaikosu.
PAOK Saloniki - Panathinaikos Ateny 1:3 (16:25, 18:25, 25:23, 20:25)