Rywale lepsi o ułamek procent - komentarze po meczu Delecta Bydgoszcz - Jastrzębski Węgiel

Zgodnie z oczekiwaniami do półfinału play-off PlusLigi awansowała drużyna Jastrzębskiego Węgla. O ostatnie miejsce premiowane grą w pucharach Delecta Bydgoszcz zmierzy się z AZS UWM Olsztyn.

Grzegorz Łomacz (Jastrzębski Węgiel): Jeśli chodzi o rywalizację z Delectą, to piątkowe starcie było najlepsze w sensie sportowym. O naszym awansie zadecydował pierwszy set, kiedy przegrywaliśmy 19:15 i potrafiliśmy dogonić rywali. Obie drużyny bardzo dobrze prezentowały się w ataku i obronie. O ostatecznym rezultacie zadecydowały niuanse.

Piotr Gruszka (Delecta Bydgoszcz): Trudno być zadowolonym, skoro rywalizacja o awans do półfinału już się zakończyła. Trzeba jednak przyznać, że Jastrzębski Węgiel był w piątkowy wieczór bardzo dobrze dysponowany pod każdym względem. Ciężko było o zwycięstwo w każdym secie, ale gdybyśmy triumfowali w pierwszej partii, to ten mecz może wyglądałby inaczej. Zawiedliśmy w kontrataku, bo kiedy już dogoniliśmy rywali, musieliśmy przebijać piłkę palcami. Bez tego elementu meczu w siatkówce wygrać się nie da.

Roberto Santilli (trener Jastrzębskiego): Rywalizacja w ćwierćfinale z Delectą była bardzo wyczerpująca, dlatego moim zawodnikom należą się gratulacje za grę w ostatnim spotkaniu. W bardzo ważnym momencie potrafiliśmy zregenerować siły po czwartkowej porażce. W oczach swoich podopiecznych widziałem wreszcie chęć walki i determinację. Delecta zagrała zdecydowanie inaczej niż w rundzie zasadniczej. Głównie za sprawą świetnie dysponowanego Piotra Lipińskiego. Mamy dwa dni wolnego, bo od wtorku rozpoczynamy przygotowania do półfinału.

Waldemar Wspaniały (trener Delecty): Mieliśmy słabo opanowany kontratak, choć to były piłki obronione po bardzo mocnych serwisach. W nasze szeregi wkradło się również sporo niedokładności i nerwów. Gdybyśmy dobrze skończyli kilka kontr w pierwszym i drugim secie, to ten mecz wyglądałby zdecydowanie inaczej. Trudno być zadowolonym, kiedy przegrało się walkę w play-off. Ale mój zespół zagrał najlepsze spotkania w tym sezonie pod względem mentalnym, taktycznym i sportowym. Cztery potyczki z Jastrzębskim Węglem stały na bardzo wysokim poziomie. Zabrakło jedynie trochę szczęścia i umiejętności. O jakiś ułamek procenta drużyna Jastrzębskiego Węgla była po prostu lepsza.

Źródło artykułu: