Serie A2: Padova jedną nogą w ćwierćfinale

Pallavolo Padova zrobiła pierwszy krok ku ćwierćfinałowi Serie A2 i jest już bardzo blisko walki o najwyższe cele. Po zwycięstwie 3:0 nad Città di Castello podopieczni Paolo Montagnaniego prowadzą w rywalizacji do dwóch zwycięstw 1:0.

Anna Dmochowska
Anna Dmochowska

Spotkanie w Padwie nie zapowiadało się łatwo, a początkowo przebiegało pod dyktando gospodarzy. Ekipa Pallavolo bardzo dobrze zainaugurowała mecz (8:1) i nie traciła przewagi do końca pierwszej partii. Podobnie było w drugiej. Dopiero w trzeciej odsłonie przyjezdni postanowili skuteczniej powalczyć. Był to bardzo wyrównany set, w którym goście prowadzili na pierwszej przerwie technicznej (8:6), a jeśli pozwalali uzyskać przewagę gospodarzom, to niewielką, bo z reguły jednopunktową. Po drugim regulaminowym czasie trener Paolo Montagnani zdjął z boiska zmęczonego Jauna Carlosa Barcalę, by ten chwilę odpoczął, a na jego miejsce wprowadził po raz pierwszy w spotkaniu Michała Kubiaka. Polak zbyt krótko zabawił na parkiecie, by zapisać na swoim koncie punkty, a jedyny jego atak został zablokowany.
Città di Castello Pallavolo długo stawiała opór przeciwnikom, mimo iż oba zespoły popełniały wiele błędów. Emocjonującą grę na przewagi rozstrzygnął dopiero Manuele Cricca, który blokiem zatrzymał Enzo Di Manno.

Kolejne i być może ostatnie spotkanie tej pary odbędzie się w najbliższą niedzielę w Città di Castello. Na zwycięzcę rywalizacji czeka w ćwierćfinale lider po fazie zasadniczej, BCC-NEP Castellana Grotte.

Pallavolo Padova - Città di Castello Pallavolo 3:0 (25:16, 25:18, 32:30)

Padova: Koshikawa (17), Cricca (4), Tiberti (1), De Marchi (19), Polidori (9), Barcala (12), Garghella (libero) oraz Zingaro, Maniero, Busi, Kubiak, Gottardo.

Città di Castello: Bortolozzo (5), Di Manno (11), Stoyanov (5), Braga (4), Orduna, Rosalba (14), Romiti (libero) oraz Marino (1), Marini, Foni.

W drugiej parze, która walczy o awans do ćwierćfinałów, zmierzyły się Marcegaglia Ravenna i Edilesse Cavriago. Pojedynek był nieco dłuższy niż ten w Padwie, ale mimo pięciu rozegranych partii dość jednostronny. Wygrali go gospodarze z Ravenny 3:2 (25:13, 25:16, 17:25, 23:25, 15:8). Kolejne spotkanie w najbliższą sobotę.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×