Początek rywalizacji ostatniej szansy - przed meczami BKS Aluprof Bielsko-Biała - Impel Gwardia Wrocław

Po ponad miesięcznej przerwie w rozgrywkach o mistrzostwo Polski drużyny PlusLigi Kobiet wracają do rywalizacji. Zwycięzca sezonu zasadniczego, BKS Aluprof Bielsko-Biała, zmierzy się w I rundzie fazy play-off z ósmą ekipą w ligowej stawce, Impelem Gwardią Wrocław. Podopiecznym Mariusza Wiktorowicza pozostała w bieżącym sezonie już tylko walka o triumf w lidze, gdyż bielszczanki odpadły wcześniej z europejskich pucharów i nie obroniły Pucharu Polski.

Paweł Sala
Paweł Sala

W sobotę rozpocznie się dla wicemistrza Polski z ubiegłego roku ostatnia rywalizacja w bieżącym sezonie o cenne trofeum. BKS Aluprof szybko zakończył swoją przygodę z europejskimi pucharami odpadając w rozgrywkach grupowych. Bielszczanki ponadto nie obroniły Pucharu Polski przegrywając w meczu półfinałowym z późniejszym triumfatorem, Budowlanymi Organiką Łódź. Dlatego dla trenera Mariusza Wiktorowicza, całego sztabu szkoleniowego oraz zawodniczek Aluprofu ostatnia nadzieja na sukcesy właśnie w play-offach mistrzostw Polski. - Nieudany był dla nas ten turniej finałowy. Na pewno nie spodziewaliśmy się takiego obrotu sytuacji. Aczkolwiek wyciągnęliśmy z tego Pucharu Polski wnioski. Takie wydarzenia, jakie miały miejsce w meczu pucharowym, nie powinny nam się już przydarzyć w play-offach, nie pozwolimy na to - mówi opiekun bielszczanek, Mariusz Wiktorowicz.

Najbliższy przeciwnik Aluprofu zajął ósme miejsce w PlusLidze Kobiet na koniec sezonu zasadniczego, do końca nie będąc pewnym utrzymania w lidze. Gwardzistki przystępują więc do meczu z wicemistrzem Polski w roli tego, który może ale nie musi sprawić niespodzianki. - Zaczynamy pierwszy play-off meczem u siebie z Gwardią. Zrobimy wszystko, aby tą rywalizacje przechylić na swoją korzyść i przejść do kolejnej rundy - wyjaśnia szkoleniowiec BKS Aluprof.

Impel Gwardia Wrocław nie jest najsilniejszą ekipą w lidze, ale też nie najsłabsza, o czym świadczy choćby udział w Final Four Challenge Cup. - Dokładnie. Ja zawsze powtarzam, że do każdego przeciwnika trzeba podejść mocno skoncentrowanym, każdego rywala trzeba szanować, a można tylko swoją wyższość udowodnić własną dobrą, poprawną grą. Tego właśnie oczekuje od swoich dziewczyn, zaangażowania i koncentracji. Jeżeli tak będzie, to z optymizmem będę patrzył na to spotkanie - dodaje Wiktorowicz.

W zespole Gwardii wciąż nie może grać najlepsza zawodniczka tej drużyny, a więc atakująca Katarzyna Mroczkowska. Natomiast w bielskim teamie ma pojawić się już na parkiecie kontuzjowana ostatnio Jolanta Studzienna. Wykluczony jednak jest nadal występ Heleny Horki, co jest z pewnością największym osłabieniem drużyny ze stolicy Podbeskidzia. - Cieszy mnie też, że powoli sytuacja kadrowa się klaruje. Kontuzjowane dziewczyny wracają powoli do zdrowia. Będzie można w meczu z Gwardią korzystać już z Joli Studziennej, której bardzo nam brakowało - tłumaczy trener BKS Aluprof. Kiedy ponownie ujrzymy sympatyczną Czeszkę Helenę Horkę na parkiecie? - Można powiedzieć, że teraz już bardziej aktywnie bierze udział w treningach i tak też będzie w przyszłym tygodniu. Do pełnej dyspozycji jeszcze jej jednak dużo brakuje. Na pewno więc w tych meczach z Gwardią nie wystąpi. Kontuzja barku musi się teraz jakby "wyciszyć". Siatkarka musiała zmniejszyć obciążenie. Wszystko po to, aby Horka była gotowa do gry na drugą rundę play-off - kończy Wiktorowicz.

Z pewnością przyjezdne tanio skóry nie sprzedadzą, natomiast BKS Aluprof będzie chciał jak najszybciej zakończyć rywalizację i awansować do drugiej rundy play-off. Jak jednak będzie, o tym przekonamy się oglądając spotkanie na żywo na portalu SportoweFakty.pl. Pierwszy mecz BKS Aluprof - Impel Gwardia odbędzie się w Bielsku-Białej przy ulicy Rychlińskiego w poniedziałek o godzinie 18:00.

BKS Aluprof Bielsko-Biała - Impel Gwardia Wrocław
poniedziałek, 19 kwietnia godz. 18:00 (mecz nr 1)
wtorek, 20 kwietnia godz. 18:00 (mecz nr 2)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×