Zadecydowała jedna seria - relacja ze spotkania MKS Dąbrowa Górnicza - AZS Białystok

Było blisko sensacji w pierwszym spotkaniu ćwierćfinałowym. Mało kto spodziewał się takiego przebiegu wydarzeń. Gdy wydawało się, że to białostocczanki wygrają, nagle kolejny raz do walki poderwały się gospodynie, które dzięki punktowej serii zwyciężyły. Mimo rozstrzygnięcia dopiero w pięciu setach, mecz nie należał do emocjonujących.

Gospodynie spotkania rozpoczęły od dwupunktowego prowadzenia (2:0). Utrzymywały jedno "oczko" przewagi, mimo że w następnych akcjach trudno było skończyć im atak. Dobrze czytały grę przeciwniczek, ale popełniały dużą ilość prostych błędów, co nie pozwalało im na odskoczenie (10:8). Kolejna udana kontra białostocczanek dała im remis (10:10). Gra była wyrównana, ale to MKS miał inicjatywę punktową. Podopieczne Wiesława Czai mimo ambitnej walki nie potrafiły wyjść na prowadzenie. W najważniejszej części seta Magdalena Godos włączyła swoją zagrywkę i wyprowadziła AZS na prowadzenie (19:20), co wywołało natychmiastową reakcję zagłębiowskiego szkoleniowca. Dobra passa nie trwała długo, trzy udane akcje i to MKS miał bardzo duże szanse na zwycięstwo (22:20). Zawodniczki nie zawiodły kibiców, którzy mogli obserwować zaciętą końcówkę. Blok na Agnieszce Starzyk zakończył premierową partię (26:24).

W drugim secie przyjezdne znów pozwoliły swoim rywalkom na wypracowanie przewagi (7:4), którą starały się odrabiać. Dzięki trudnej zagrywce Ilony Gierak AZS wyszedł na upragnione prowadzenie (10:11). Był to przełomowy moment tej partii, białostocczanki bowiem zaczęły blokować większość ataków (12:15). Po kolejnym prostym błędzie Waldemar Kawka poprosił o czas (15:18), który wyraźne zmobilizował jego podopieczne (17:19). Jednak akademiczki szybko pozbierały się po chwilowym przestoju i wręcz zmiotły swoje rywalki z parkietu wygrywając tę partię do 21.

Od pierwszych piłek trzeciego seta było widać, że Akademiczki rozpędziły się, mimo to gospodynie prowadziły (5:3). Ale kolejne akcje na swoja korzyść rozstrzygnęły podopieczne Czai (5:7). Trudna zagrywka Eweliny Sieczki pomogła MKS-owi odzyskać prowadzenie (9:7). Po przerwie technicznej gra przyjezdnych załamała się, co pozwoliło gospodyniom systematycznie wypracowywać przewagę. Dobra zagrywka Joanny Staniuchy-Szczurek jeszcze je pogrążyła i sprawiła, że straciły już szanse na wygranie tego seta (18:11). Nieporozumienie w szeregach AZS-u przy przechodzącej piłce zakończyło tę odsłonę spotkania (25:18).

Czwarty set rozpoczął się inaczej niż poprzednie, po punktowej serii przy zagrywce Starzyk prowadził bowiem AZS (2:7). Dąbrowianki w każdej akcji pokazywały waleczność i systematycznie odrabiały straty. Magdalena Śliwa starała się gubić blok, ale jej koleżanki nie mogły skończyć akcji, za to zawodniczkom po przeciwnej stronie siatki wychodziło to coraz łatwiej. Na drugiej przerwie technicznej prowadziły już sześcioma "oczkami", więc gospodynie musiały zacząć grać lepiej aby myśleć o zakończeniu meczu w czterech odsłonach. Podwójne odbicie Marty Haładyn już praktycznie pogrzebało szanse na zwycięstwo (15:21). Białostocczanki wygrały do 20 i tym samym doprowadziły do tie-breaka.

Dobre rozgrywanie akcji przez Godos przyczyniło się do jednego "oczka" prowadzenia (2:3). Dąbrowianki nadal walczyły o każdą piłkę i nadal miały problemy z przebiciem się przez białostocki blok. Mimo to utrzymywały punktowy kontakt ze swoimi przeciwniczkami. Zagrywka Katarzyny Gajgał, która trafiła prawie w dolną taśmę wywołała eksplozję radości w kwadracie AZS-u oraz jeszcze większą determinację na parkiecie. Na zmianie stron prowadziły 6:8 dzięki udanej kontrze Gierak. Chwilę później gospodynie zatrzymały ją dwublokiem, co wywołało punktową serię, która teoretycznie rozstrzygnęła o losach tego meczu (12:8). Największe emocje wywołała asowa zagrywka Pauliny Gajewskiej, która była asowa tylko dla sędziów (12:10). Spotkanie zakończyła Joanna Szeszko autowym atakiem (15:13).

ENION Energia MKS Dąbrowa Górnicza – Pronar Zeto Astwa AZS Białystok 3:2 (26:24, 21:25, 25:18, 20:25, 15:13)

MKS: Magdalena Śliwa, Agata Karczmarzewska-Pura, Ewelina Sieczka, Joanna Staniucha-Szczurek, Aleksandra Liniarska, Katarzyna Gajgał, Krystyna Strasz (libero) oraz Katarzyna Walawender, Marzena Wilczyńska, Marta Haładyn

AZS: Magdalena Godos, Joanna Szeszko, Agnieszka Starzyk, Ilona Gierak, Katarzyna Wysocka, Natalia Ziemcowa, Magdalena Saad (libero) oraz Paulina Gajewska, Wesela Bonczewa, Małgorzata Właszczuk

MVP: Agata Karczmarzewska-Pura (MKS Dąbrowa Górnicza)

Sędziowali: Paweł Zajc (pierwszy) oraz Tomasz Janik (drugi)

Widzów: 1300

Stan rywalizacji: 1:0 dla MKS-u

Komentarze (0)