Joanna Szeszko (kapitan AZS Białystok): Nie ma co komentować. Był to szybki mecz i chcemy o nim jak najszybciej zapomnieć. W każdym elemencie meczu nie zdołałyśmy zagrozić zespołowi z Dąbrowy Górniczej. Nie wiem czy zabrakło nam sił, czy głowy się "wyłączyły". Ciężko coś więcej powiedzieć po takim meczu, nic nam nie wychodziło, wstydzimy się za ten występ i chcemy o nim jak najszybciej zapomnieć. Chcemy przejść do następnych meczów u nas, w Białymstoku i mam nadzieję, ze trochę więcej w tych meczach powalczymy i pokażemy się z dobrej strony.
Magdalena Śliwa (kapitan MKS Dąbrowa Górnicza): Bardzo się cieszę, że to spotkanie przebiegło po naszej myśli i zagraliśmy lepiej niż wczoraj. Ten wczorajszy mecz miał wpływ na dzisiejszą postawę, Białystok zagrał słabiej, a my zagrałyśmy lepiej i stad ten wynik.
Wiesław Czaja (trener AZS Białystok): Mecz odbył się bez większej historii. W naszym zespole zabrakło sił i wiary i to zadecydowało o tak dużej przewadze drużyny z Dąbrowy Górniczej. Gratuluję trenerowi i zawodniczkom. Taką dobrą grę warto pamiętać i warto oglądać. My swoją postawą ułatwiliśmy miejscowej drużynie taką grę, a one bezwzględnie wykorzystały naszą słabość.
Waldemar Kawka (trener MKS Dąbrowa Górnicza): Dzisiaj już wszystko zostało powiedziane i ciężko tutaj coś jeszcze komentować. Zagraliśmy pewniej i na luzie i to było widać w naszych poczynaniach od pierwszych piłek. Dziewczyny zagrały skoncentrowane, ale też rozluźnione tym wczorajszym zwycięstwem. Dziś zagraliśmy lepiej, a Białystok trochę słabiej i opadł trochę z sił. Cieszymy się z tego zwycięstwa i jedziemy do Białegostoku walczyć.