Nie myśleć o przyszłości - przed meczem Delecta Bydgoszcz - AZS UWM Olsztyn

Po wygranej w Olsztynie siatkarzy Delekty dzieli już właściwie tylko jeden krok od decydujących spotkań o piąte miejsce. Najpierw w czwartek trzeba po raz drugi pokonać drużynę Mariusza Sordyla.

Po raz pierwszy w historii klubu przed bydgoskimi siatkarzami otwiera się szansa na występy w europejskich pucharach. Najpierw jednak w czwartek trzeba pokonać AZS UWM, a potem w spotkaniu o piąte miejsce Domex Tytan AZS Częstochowa. Jego zwycięzca zagra w przyszłym sezonie w Challenge CUP. - Zawsze jednak myślę tylko o najbliższym spotkaniu - mówi w rozmowie z SportoweFakty.pl trener Waldemar Wspaniały. - W mojej pracy nigdy tego nie robiłem i nie zastanawiam się, co będzie w kolejnych spotkaniach. Najważniejszy jest czwartkowy pojedynek z AZS UWM.

W poniedziałek Delekta potrzebowała tie-breaka, aby wywieźć z Olsztyna zwycięstwo. Czy podobnie będzie w Bydgoszczy? - Od czasu przejęcia tego zespołu nasze wszystkie potyczki z AZS UWM były bardzo zacięte. Bez względu na to, czy były starcia w PlusLidze lub Pucharze Polski. Prawdopodobnie tak samo będzie również w czwartek - dodał Wspaniały. Opiekun Delekty będzie mógł skorzystać z usług wszystkich zawodników. - Nie ma żadnych poważniejszych urazów. Wszystkich graczy będę miał do dyspozycji - podsumował Wspaniały.

Szkoleniowiec bydgoskiego zespołu wie, co mówi. W rundzie zasadniczej w "Łuczniczce" co prawda zwyciężyli podopieczni Mariusza Sordyla 3:2, ale w Olsztynie gładko triumfowali goście. Czy "Akademicy" w obecnych rozgrywkach zagrają jeszcze przed własną publicznością? - Nie żegnamy się z kibicami, z halą Urania, bo wierzymy, że przyjedziemy tu jeszcze i będziemy grali dalej - stwierdził Jakub Oczko. W rywalizacji do dwóch wygranych prowadzą bydgoszczanie 1:0.

Początek meczu w "Łuczniczce" w czwartek o godzinie 18:00. Bilety w cenie 20 zł (normalny), 10 zł (ulgowy). Wejściówki można nabywać w sekretariacie hali przy ul. Toruńskiej 59 w godzinach 8.00-16.00. Przed meczem kasy będą otwarte na półtorej godziny przed meczem.

Komentarze (0)