Dziwny mecz w Jastrzębiu - relacja ze spotkania Jastrzębski Węgiel - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

Jastrzębski Węgiel nie wykorzystał atutu w postaci własnego parkietu i przegrał z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle 2:3 (25:15, 21:25, 25:20, 15:25, 13:15) w trzecim spotkaniu półfinału. W rywalizacji do trzech zwycięstw ZAKSA prowadzi 2:1, ale kolejny mecz obu drużyn w sobotę, również w Jastrzębiu Zdroju.

Mariusz Wójcik
Mariusz Wójcik

W premierowym secie siatkarzom Jastrzębskiego Węgla bardzo szybko udało się wypracować czteropunktową przewagę. Po skutecznym serwisie Igora Yudina, który upolował zagrywka Marcina Mierzejewskiego jastrzębianie schodzili na pierwsza przerwę techniczna prowadząc 8:4. Największym atutem gospodarzy w pierwszym secie była niewątpliwie zagrywka. Właśnie dzięki temu elementowi podopieczny Jastrzębskiego Węgla budowali przewagę, która w końcówce seta wynosiła już dziewięć punktów (24:15). Wtedy było jasne, że partia należy do jastrzębian, którzy po punktowym serwisie wygrali pierwsza partię do 15.

Drugi set był już bardziej wyrównany. W ekipie z Kędzierzyna skutecznie atakował przyjmujący Michał Ruciak, który udanie skończył pięć z ośmiu prób. W drużynie jastrzębskiego nieco gorzej spisywał się Yudin, który wykorzystał sześć z dziesięciu ataków. W drugiej fazie odsłony kędzierzynianom udało się odskoczyć rywalowi. Najpierw przewaga ZAKSY wynosiła dwa oczka (8:10), by później wzrosła już do czterech (14:18). Jastrzębianie zdołali jeszcze dojść rywala na dwa oczka, ale końcówka partii należała już do przyjezdnych. Set zakończył się blokiem Jakuba Jarosza, który zatrzymał na siatce Benjamina Hardy’ego.

Kolejna partia pojedynku była bliźniaczo podobna do poprzedniej. Różnica polegała jedynie na tym, że to jastrzębianie zdołali w połowie seta odskoczyć rywalowi na kilka oczek. W ataku brylował przede wszystkim australijski duet Yudin - Hardy. To ich skuteczne zbicia sprawiły, że jastrzębianie „odjechali rywalowi” w decydujące fazie seta, którego zakończył Igor Yudin. Młody atakujący skutecznie obił blok rywala i trzeci set padł łupem Jastrzębskiego Węgla, który zwyciężył 25:20.

Wydawało się, że podopieczni Roberto Santilliego prowadząc 2:1 w setach tego meczu już nie oddadzą i w czwartej odsłonie postawią tylko kropkę nad i. Jednak kędzierzynianie byli innego zdania. Tuż po pierwszej przerwie przeznaczonej na kosmetykę parkietu wypracowali sobie pięciopunktową przewagę (5:10). Trener jastrzębian próbował ratować sytuację zmianami wpuszczając na parkiet zmienników. W pewnym momencie na boisku znajdowało się jedynie trzech zawodników z podstawowego składu. O końcowej fazie tego seta jastrzębianie na pewno będą chcieli szybko zapomnieć. ZAKSA prowadziła bowiem dziesięcioma punktami i tylko katastrofa mogłaby sprawić, by jastrzębianie zdołali wrócić w tej partii do gry. Katastrofy oczywiście nie było i siatkarze z Kędzierzyna pewnie zwyciężyli seta do 15, doprowadzając tym samym do tie-breaku.

Piąty set to typowa walka punkt za punkt. Przewagę jednego oczka mieli jednak goście, kiedy na blok nadział się Yudin. Ostra wymiana ciosów trwała do samego końca. Więcej zimnej krwi zachowali jednak kędzierzynianie. Kiedy zbyt nerwowo zachował się Adam Nowik, nagrywając piłkę na siatkę ZAKSA prowadziła dwoma punktami po zbiciu Terence Martina (9:11). Ta jedna akcja zdecydowała o końcowej klęsce Jastrzębskiego Węgla, który choć nie złożył broni do końca musiał uznać wyższość ZAKSY. Kędzierzynianie wygrali decydującego seta do 13 i to oni mogą się cieszyć z drugiego zwycięstwa w półfinałowej rywalizacji. Od awansu do finału ZAKSĘ dzieli już zatem jedno zwycięstwo. Kolejny mecz obu zespołów w sobotę o 14:45, także w Jastrzębiu Zdroju.

Jastrzębski Węgiel - ZAKSA Kędzierzyn Koźle 2:3 (25:15, 21:25, 25:20, 15:25, 13:15)

Składy:

Jastrzębski Węgiel: Adam Nowik, Grzegorz Łomacz, Paweł Abramow, Igor Yudin, Patryk Czarnowski, Benjamin Hardy, Paweł Rusek (libero) oraz Sławomir Master, Marek
Novotny, Sebastian Pęcherz, Pedro Azenha.

ZAKSA Kędzierzyn Koźle: Michał Masny, Jakub Jarosz, Jurij Gladyr, Wojciech Kaźmierczak, Terence Martin, Michał Ruciak, Marcin Mierzejewski (libero) oraz Grzegorz Pilarz, Dominik Witczak, Tuomas Sammelvuo, Robert Szczerbaniuk.

Sędziowie: Sylwester Strzylak (pierwszy), Janusz Soból (drugi).

Stan rywalizacji: 2:1 dla ZAKSY.

MVP: Jakub Jarosz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×