Oba zespoły znają się jak "łyse konie". W tym sezonie rozegrały ze sobą już 7 spotkań. Cztery z nich wygrali gracze Jadaru, trzykrotnie lepsi byli Inżynierowie. W poprzednim meczu kibice w Radomiu byli świadkami zaciętego i wyrównanego spotkania, w którym ostatecznie po pięciu setach zwyciężyli gospodarze.
Gracze Politechniki obiecują przed meczem ambitną grę do samego końca. - Jeszcze nic nie jest jasne, jeszcze nic się nie skończyło, twierdzi kapitan drużyny Radosław Rybak. - Na pewno łatwo nie będzie, ale będziemy walczyć do ostatniej piłki, dodaje.
Jako, że Jadarowi wystarczy jedno zwycięstwo, aby wygrać tę rywalizację, to na gospodarzach ciążyć będzie obowiązek wygranej. -Presja będzie bardzo duża, ale jesteśmy zawodowcami i musimy sobie z nią poradzić, zauważa przyjmujący AZS-u, Serhiy Kapelus.
Zawodnicy Politechniki z pewnością liczyć będą na wsparcie kibiców z Warszawy. Jak podkreślali wielokrotnie gracze i trenerzy obu drużyn, pojedynki pomiędzy AZS-em i Jadarem zakończą się prawdopodobnie na siódmym meczu w Radomiu. Aby tak się stało, zespół z Warszawy musi w piątkowe popołudnie wygrać.
Spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:00 w warszawskiej Arenie Ursynów. Serwis SportoweFakty.pl przeprowadzi relację live z tego meczu.