Bogdan Serwiński: Gra MKS-u budzi podziw

MKS Dąbrowa Górnicza przewyższał swoje przeciwniczki praktycznie we wszystkich elementach i pewnie wygrywał partie, za wyjątkiem drugiego seta. Mistrzynie Polski zagrały poniżej swoich umiejętności, co wywołało krytykę ich szkoleniowca. Bank BPS czekają teraz dwa mecze w Dąbrowie Górniczej. - Nie załamujemy się - powiedział na łamach serwisu mksmuszynianka.com Bogdan Serwiński.

Olga Krzysztofik
Olga Krzysztofik

Faworytem półfinałowej rywalizacji pomiędzy Bankiem BPS a MKS-em Dąbrowa Górnicza są aktualne mistrzynie Polski. Jednak w tym sezonie wygrały one z dąbrowiankami zaledwie dwa razy, a przegrały już trzy. W drugim meczu decydującym o awansie do finału rozgrywek PlusLigi Kobiet przegrały ze swoimi przeciwniczkami w czterech setach.

- Zespół z Dąbrowy potrafi się podnieść praktycznie w każdym momencie meczu. O tym wiemy nie od dziś. To czego dokonywały w tym spotkaniu może budzić jedynie podziw. Ofiarność i waleczność pozwoliły im wygrać - powiedział na łamach serwisu mksmuszynianka.com Bogdan Serwiński.

Pierwsza atakująca Banku BPS Izabela Żebrowska doznała kontuzji podczas spotkania z Centrostalem Bydgoszcz. Jednak w składzie drużyny jest jeszcze doświadczona Marta Solipiwko, która jest nominalną atakującą, oraz Anna Witczak, dysponująca dobrym atakiem. W drugim spotkaniu z MKS-em bardzo słabo wypadła Solipiwko, natomiast Witczak była najlepiej punktującą zawodniczką Banku BPS w tym elemencie.

- Widać że brakuje nam Izy Żebrowskiej, która po dobrze przepracowanym początku roku wróciła do optymalnej formy. Niestety, Marta Solipiwko nie jest w stanie poradzić sobie przy tak dobrze broniącym zespole. Ania Witczak dwoiła się i troiła, ale nie jest ona nominalną atakującą - skomentował sytuację kadrową Serwiński. Szkoleniowiec Banku BPS nie był również zadowolony z postawy swoich rozgrywających, reprezentantki Polski Izabeli Bełcik oraz Agnieszki Śrutowskiej.

Porażka w kiepskim stylu może wpłynąć na psychikę zawodniczek z Muszyny. W Dąbrowie Górniczej nie gra się łatwo, co może mieć swoje odzwierciedlenie w postawie "Mineralnych". - Nie załamujemy się. Jesteśmy doświadczoną drużyną i już nie raz znajdowaliśmy się w takiej sytuacji. W zeszłym roku graliśmy zacięte półfinały z Piłą więc nie robimy z tej porażki tragedii. Trzeba jechać do Dąbrowy Górniczej i zdecydowanie powalczyć już w pierwszym meczu - zadeklarował na łamach serwisu mksmuszynianka.com Bogdan Serwiński.

Przypomnijmy, że półfinałowa rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw. W parze, którą tworzy Bank BPS i MKS Dąbrowa Górnicza jest remis 1:1. Następne spotkania będą rozgrywane w Dąbrowie Górniczej, wstępnie 8 i 9 maja.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×