Obaj trenerzy zdecydowali się na zmiany w wyjściowych szóstkach w porównaniu do sobotniego spotkania. Daniel Castellani ze składu sobotniego na boisku pozostawił tylko Bartosza Kurka, dając na rozegraniu szansę gry Grzegorzowi Łomaczowi a na środku parze dwóch młodych środkowych - Karolowi Kłosowi i Łukaszowi Wiśniewskiemu. Philippe Blain zmienił rozgrywającego - Benjamina Toniutti zastąpił Yannick Bazin, od początku dał także szansę gry Oliverowi Kiefferowi i Baptiste Geilerowi.
Lepiej rozpoczęli Trójkolorowi, którzy schodząc na pierwszą przerwę techniczną w inauguracyjnej odsłonie spotkania mieli nad Polakami trzy oczka przewagi. Mocne zagrywki Yannica Bazin i dobra gra blokiem jego kolegów sprawiły, że po przerwie kilka oczek z rzędu zdobyli Francuzi, który odskoczyli Polakom już na siedem punktów (5:12). Biało-czerwoni w pewnym momencie zdołali co prawda zniwelować przewagę do rywala do pięciu oczek, ale w końcówce podopieczni Philippe Blaina znowu "odjechali" na 14:21. O wyrównanej walce w tej partii nie mogło już być mowy.
Na początku drugiego seta polska reprezentacja zdołała uzyskać minimalną przewagę nad rywalem (2:0), ale Francuzi jeszcze przed przerwą techniczną wyrównali na 6:6. Co więcej, kilka minut później dzięki dobrej grze w obronie i skutecznym kontrom to Trójkolorowi wyszli na prowadzenie 10:8. Polacy długo nie mogli dogonić rywala a i trudno im było marzyć o remisie, bo popełniali wręcz szkolne błędy (Kłos minął się w ataku z piłką, Jakub Jarosz nie przebił oburącz na drugą stronę siatki). Dopiero kiedy na lewym skrzydle kontrę skończył Zbigniew Bartman na tablicy wyświetlił się remis 14:14.
Do drugiej przerwy technicznej rywale Polaków ponownie jednak odskoczyli na dwa oczka, a po bloku na Bartmanie wyszli na prowadzenie 17:14. Po asie serwisowym Michała Ruciaka (zmienił Bartmana) biało-czerwoni zbliżyli się do Francji na jedno oczko (17:18), ale nasi rywale nie zamierzali wypuścić szansę na zwycięstwo w grze i po kolejnych świetnych obronach chwilę później przeważali już 20:17. Ostatecznie wygrali 25:22.
Trzeciego seta Polacy rozpoczęli z Fabianem Drzyzgą, Michałem Ruciakiem i Patrykiem Czarnowskim w składzie. Rotacje kadrowe nie przyniosły jednak poprawy gry, bo i w tym secie lepsi Byli Trójkolorowi. Już na początku po raz kolejny sporo krwi napsuła nam zagrywka rozgrywającego Francuzów – Yannicka Bazin. W efekcie po kilku pierwszych akcjach tej partii Francuzi przeważali już 4:0. Po pierwszej przerwie technicznej biało-czerwoni zabrali się jednak do pracy i zniwelowali różnicę do rywala do dwóch punktów (6:8).
Francuzi odskoczyli na trzy oczka (8:11), ale po skutecznym bloku Polaków na Antoninie Rouzier ich przewaga zmalała do jednego punktu (12:13). Do drugiej przerwy technicznej Trójkolorowi odbudowali jednak trzypunktowe prowadzenie, którego nie oddali już do końca seta.
Polska - Francja 0:3 (20:25, 22:25, 21:25)
Polska: Wiśniewski, Kurek, Jarosz, Kłos, Bartman, Łomacz, Gacek (libero) oraz Ruciak, Mika, Drzyzga, Gromadowski, Czarnowski
Francja: Bazin, Rouzier, Vadeleux, Samica, Kieffer, Geiler, Henno (libero) oraz Tolar, Ngapeth
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)