Indykpol AZS UWM Olsztyn chce budować mocne podstawy

Władze AZS-u Olsztyn uczą się na błędach. Niekoniecznie swoich. Nie do końca sprawdziła się polityka budowania drużyny oparta na szybkim kupowaniu gwiazd, nastąpiła więc zmiana koncepcji. I to nie tylko z powodów wymuszonych przez mniejszy budżet. Kolejne ruchy olsztyńskich działaczy świadczą o chęci budowy mocnego zespołu w sposób ewolucyjny i przemyślany. Nie mniejszą wagę przy tworzeniu silnych fundamentów zespołu i klubu przywiązuje się do trwałych i bliskich relacji z kibicami, integracji z całym regionem warmińsko-mazurskim. Służy temu wiele działań jak choćby środowe spotkanie z kibicami.

W tym artykule dowiesz się o:

W kibicach siła

Już przed ubiegłym sezonem dała się zauważyć zmiana podejścia do relacji z kibicami. Kolejne otwarte spotkania organizowane przez władze klubu, zachęcanie do rozmaitych inicjatyw kibiców i realizowanie ich to była pewna nowość w dotychczasowej polityce AZS-u Olsztyn. Po zakończeniu ostatniego sezonu ta polityka jest kontynuowana. Jak podkreślał na środowym spotkaniu z kibicami prezes Mariusz Szyszko, klubowi bardzo zależy na ich jak najmocniejszym zaangażowaniu w życie AZS-u i na możliwie największym zadowoleniu ze sposobu działania klubu oraz organizacji meczów.

Dlatego kibice są zapraszani na spotkania z działaczami. Poprzez swobodną dyskusję wspólnie zastanawiają się nad sposobami uatrakcyjnienia widowisk siatkarskich w hali Urania i utożsamiania się z zespołem jak największego grona fanów w regionie. Wiele z tych pomysłów jest wcielanych w życie i tak ma być w następnym roku. Już wiadomo, że podtrzymany zostanie pomysł z różnicowaniem cen biletów w zależności od rywala, kontynuowana też będzie sprzedaż internetowa. Organizowanie przyjazdu grup szkolnych z całego województwa to już stała praktyka.

Zawodnicy na wyciągnięcie ręki

Ważną rolę w przyciąganiu do hali kibiców mają też sami zawodnicy. Nie ma mowy o odcinaniu się od chętnych do wspólnych zdjęć, rozmów czy autografów. Nie tylko skuteczna gra, ale i otwartość na kontakty z kibicami po meczach to sposób na popularyzację zespołu. Podobnie jak imprezy w mieście. Jak choćby niedawny majowy piknik z AZS-em. W ramach Lotniczej Majówki Rotariańskiej zawodnicy i działacze podsumowali ostatni sezon ligowy, bawili się z kibicami w rozmaitych konkursach z nagrodami, rozdawali autografy, a na koniec rozegrali mini-trening i mecz pokazowy z dziennikarzami sportowymi.

Wysiłki klubu rzeczywiście przynoszą efekty. Ich namacalnym dowodem była frekwencja na meczach AZS-u w ostatnim sezonie. Mimo mniej atrakcyjnej personalnie drużyny i niższych celów niż w poprzednich latach, hala Urania wypełniała się po brzegi. Inaczej niż w sezonach, kiedy drużyna walczyła o medale.

Drużyna budowana z myślą o przyszłości

Oczywiście wszelkie zabiegi pozasportowe mogą być tylko środkiem do celu, a dobrej atmosfery, która niewątpliwie panuje w tej chwili wokół olsztyńskiego klubu, nie da się utrzymać bez wyników sportowych. Na te ostatnie działacze także mają swoją koncepcję.

Na środowym spotkaniu trener Mariusz Sordyl potwierdził, że zatrudnienie trzech młodych zawodników to inwestycja w przyszłość. Wojciech Ferens, Wojciech Włodarczyk i Piotr Hain nie będą w najbliższym sezonie stanowić o sile zespołu. Ich zadaniem będzie przygotowywanie się do przejęcia wiodącej roli za dwa-trzy sezony. Póki co będą się ograniczać głównie do treningów, a gra będzie się opierać na bardziej doświadczonych zawodnikach.

Przy okazji trener Sordyl rozwiał spekulacje na temat gry w AZS-ie Brazylijczyka Marcelo Hargreavesa. Jak stwierdził, klub różnił się z zawodnikiem w kilku kwestiach i współpraca nie będzie przedłużona. Przesądzone zostało też, że z klubu odchodzi Tomasz Kowalczyk. Szeregi Akademików zasili za to zagraniczny środkowy, jednak jego nazwisko zostanie ujawnione dopiero po podpisaniu kontraktu.

Wygląda więc na to, że budowa nowego zespołu została praktycznie zakończona i pozostaje jedynie obserwować, czy założony cel na nowy sezon w postaci miejsc 5-6 będzie zrealizowany.

Komentarze (0)